Czas przelatuje nam przez palce. Mijają kolejne dni, tygodnie zlewają się w jedno. Jesteśmy działaniem, obowiązkami, rzeczami do załatwienia, codziennością. I nagle, między jednym zadaniem a drugim, dziwimy się zmianom, które zaszły. Moje maleńkie dziecko już nie jest takie malutkie. Mój przedszkolak rośnie zdecydowanie za szybko. Moje maluchy już nie są maluchami. Znikają kolejne dni wypełnione obietnicami. Pobawię się z dzieckiem, gdy już uporam się z tym wszystkim, co mam dzisiaj do zrobienia. Poczytam na spokojnie, ale najpierw muszę zrobić zupę. Gdy już poukłada się wszystko w pracy, wynagrodzę im to, że mnie nie ma.
Z jednej strony mamy dziecko, a z drugiej cały świat, który oczekuje naszej obecności. Na podłodze leżą porozrzucane klocki, gdzieś zapodziała się czerwona kredka, a my, bez względu na dziecięce rozterki, wyruszamy podbijać ten świat. Jesteśmy wszędzie, realizujemy cele, chcemy być na bieżąco, szukamy siebie, chcemy dać sobie odrobinę czasu, szukamy ukojenia, marzymy o przyszłości. Żonglujemy wszelkimi możliwymi zadaniami, a jednak od czasu do czasu pojawia się przy uchu ten nieznośny chochlik.
Jutro pobawimy się. Jutro pójdziemy na spacer. Od jutra już będę skupiać się na dziecku.
Wyrzuty sumienia to coś, co wpisuje się w rodzicielstwo. Zawsze jednak można spróbować wpleść w to szaleństwo obowiązków, mały fragment życia przeznaczony tylko dla dziecka.
Dziecięca lista przeżyć – zima
Dziecięca zimowa lista przeżyć to magia w czystej postaci. Może to też odpowiedź na, przepełniony zadaniami, obowiązkami i planami, świat? Mocno wierzę w to, że możemy wiele zrobić, aby uzupełnić naszą codzienność o cudowne chwile z dzieckiem. Jak to zwykle bywa, proponuję podejście zadaniowe, czyli listę.
Dziecięca lista przeżyć jest arkuszem, który zawiera zadania, rzeczy do zrobienia, pomysły na przeżycia, które realizujemy wspólnie z dzieckiem w trakcie danej pory roku. Każdy okres w życiu może mieć swoje magiczne momenty. Wyjątkowe wyjścia, kiełkujące wspomnienia, chwile, w których nie ma rozpraszaczy, telefonu na posterunku czy obowiązków domowych do wykonania. Do tego chcę Was dziś zachęcić – do stworzenia Waszej rodzinnej Listy Przeżyć.
Zaplanuj przeżycia z dzieckiem
Dzisiaj chcę zaprosić Cię do zadbania o przeżycia rodzinne tym zimowym czasie. Zima może być trudnym momentem w życiu, wypełnionym katarkami i przeziębieniami. Może to też taki czas, kiedy najchętniej siadacie przed telewizorem i pochłaniacie kolejną bajkę? Spróbujmy wykorzystać tę porę roku jak najlepiej – mieszając aktywności na świeżym powietrzu z tym, co możecie zrobić w domu. Wspomnienia z dzieciństwa powstają każdego dnia. To, jak wygląda Wasza codzienność, będzie tkwić w sercu Waszych dzieci do końca życia.
Zróbmy w takim razie z tą zimą to, co najlepsze! To decyzja!
Oto nasza zimowa Lista Przeżyć:
Stworzyłam arkusz, dzięki któremu planowanie przeżyć może być łatwiejsze. Poniżej znajdziesz pusty arkusz, do wypełnienia według swojej wizji i pomysłu.. Co zrobić? Zastanowić się nad tym, jak dodać blasku do tej pory roku. Pomyśleć o drobiazgach, które wzbogacą tę porę roku i sprawią, że codzienność stanie się ciekawsza i bardziej ekscytująca dla wszystkich członków rodziny.
Oto krótka instrukcja dla każdego z Was:
- Zapełnij przeżyciami wszystkie miejsca na arkuszu. Możesz zrobić to razem z dzieckiem (wspólnie komponując listę) lub wypełnić arkusz samodzielnie. To tak naprawdę zależy od wieku dziecka i od jego gotowości do tworzenia takiej listy pomysłów. Pamiętaj, że nie ma dobrego i złego rozwiązania – najważniejsze jest to, abyście realizowali pomysły.
- Postaw na kreatywność – świat dostarcza nam wiele możliwości. Możesz eksplorować okolicę, brać udział w przeróżnych wydarzeniach lub działać w zaciszu własnego domu. Kluczowe słowo: szukaj. Szukaj różnych opcji, możliwości, nowych rzeczy do spróbowania. Zobacz na kilka z nich:
- wizyta w muzeum
- udział w dziecięcych warsztatach
- kreatywne zabawy
- wyjścia na zajęcia sportowe
- szukanie znaków pory roku w przyrodzie
- nawiązywanie kontaktu z przyrodą
- czytanie zupełnie nowego rodzaju książek
- maraton filmowy
- tydzień pod znakiem fotografii
- Dodaj do arkusza te rzeczy, które odkładasz na wieczne później. Może jest coś, co ciągle sobie obiecujesz? Czego nauczysz swoje dzieci? O czym im opowiesz? Co im pokażesz? Wyobraź sobie na przykład coś takiego:
- pokaż dziecku swoje zdjęcia z przeszłości i opowiedz mu o tym, jakim byłaś dzieckiem
- opowiedz dziecku swoją ulubioną bajkę sprzed lat
- weźcie udział we wspólnych zajęciach
- wybierzcie się na beztroską wycieczkę
A tu dodatkowy zbiór inspiracji – w sam raz na zimę.
Co z tego będę mieć?
Tworzenie takiej dziecięcej listy przeżyć jest sposobem na dodanie życia do życia. Rodzicielstwo jest ważną częścią życia, wypełniają je przeróżne emocje i coś, co może zacierać magię bycia rodzicem – nadmiar obowiązków. Jeśli choć raz obiecywałaś sobie, że spędzisz jakościowy czas z dzieckiem, gdy tylko… posprzątasz, zamkniesz projekt w pracy, złożysz pranie, ugotujesz obiad, jakoś przeżyjesz ten tydzień – lista przeżyć to rozwiązanie dla Ciebie. Prawda jest taka, że nadmiar obowiązków nigdy się nie kończy. Nie ma magicznego sposobu na uporanie się z tymi wszystkimi zadaniami. Nikt nie da Ci urlopu od życia po to, abyś mogła spędzić czas z dzieckiem tak, jak sobie wymarzyłaś. Cieszenie się rodzicielstwem bardzo często polega na użyciu zaklęcia Wystarczy.
Wystarczy. Nasprzątałam się.
Wystarczy. Dziś wieczorem nie pracuję.
Wystarczy. Pranie poczeka.
Wystarczy. Wcale nie muszę tego wszystkiego robić.
Zaklęcie Wystarczy działa idealnie właśnie wtedy, gdy zamiast obowiązków chcesz przeżyć. I choć czasem rzeczywiście nadmiar pracy wydaje się nie do uniknięcia, możesz ukraść dla Was kilkanaście minut na realne bycie tu i teraz. Razem. Żyjąc nieco bardziej, żyjąc mocniej.