„Czy mogę się zapisać, czy to raczej dla młodszych?”
„Mam 24 lata — czy nie będę odstawać od grupy?”
„Skończyłam 50 i mam obawy, czy to jeszcze dla mnie…”

Dostaję takie pytania regularnie — i za każdym razem odpowiadam z pełnym przekonaniem:
Na warsztatach nie ma ograniczeń wiekowych.
Były z nami kobiety tuż po dwudziestce i te, które już dawno mają dorosłe dzieci. I wiesz co? To zawsze działa.
Zadziwiająco pięknie się to spina.

Bo pewne rzeczy są wspólne — bez względu na metrykę.
Tęsknota za odpoczynkiem. Potrzeba bycia usłyszaną. Chęć zadbania o siebie nie „kiedyś”, tylko teraz.
To doświadczenie siostrzeństwa, które przekracza różnice pokoleń.
To rozmowy, które inspirują — w obie strony.

Jeśli więc czujesz, że to może być dla Ciebie — to jest dla Ciebie.
Bez względu na to, co mówi PESEL.