Budowanie ciepłych relacji z rodzeństwem wcale nie jest łatwe. W idealnym scenariuszu sprawy układają się idealnie – brat czy siostra to najlepszy przyjaciel, wspaniały powiernik i osoba, która jest zawsze na posterunku – gotowa do pomocy, wsparcia czy użyczenia rękawa, w który można się wypłakać. Brat czy siostra to bliska osoba. Ten ktoś widział nas w najróżniejszych sytuacjach, w momentach kryzysowych, w czasie, kiedy dorastaliśmy, dojrzewaliśmy, zmienialiśmy zdanie, nie wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić i często też wtedy, gdy w różny sposób płaciliśmy za błędy. To właśnie ta osoba widziała nas w czasie buntów, trudnych momentów, wątpliwości i chwil, które chcielibyśmy zachować w tajemnicy. W rodzeństwie niełatwo o takie tajemnice – jest przecież ktoś, kto widzi, obserwuje, mieszka pod jednym dachem i jest świadkiem tego, jak układamy sobie życie.
Idealny scenariusz to przyjaźń.
A scenariusz realny? Ten częsty? Jak to wygląda?
Budowanie relacji w rodzeństwie to ogromne wyzwanie i to takie, które zmienia się z roku na rok. To relacja, którą też nie jest łatwo zakończyć – zawsze przecież będziemy mieć brata lub siostrę. Gdzieś tam na świecie będzie ktoś, kto jest silnie związany z nami więzami krwi i my też, w tej roli wypełnionej rodzeństwem zawsze będziemy. A bywa różnie. Kłótnie. Pretensje, które ciągną się przez całe lata. Zazdrość o rodzicielską miłość. Niechęć. Brak zrozumienia. Brak otwartości na to, że ten ktoś, okropny, może mieć inną wizję życia. Kłótnie na każdy temat.
Jakiś czas temu zaprosiłam Czytelników mojego bloga do stworzenia całej listy pomysłów na to, jak poprawić relację z rodzeństwem. Bardzo mocno wierzę w to, że w przypadku większości związków jesteśmy w stanie tak podziałać, aby zobaczyć piękne zmiany. Pamiętacie moją książkę 30 dni do zmian w związku? Moją myślą przewodnią podczas jej pisania było właśnie to: każde nasze działanie wpływa na ludzi, którzy są dla nas ważni. Jeśli chcemy zmiany, zróbmy coś, a nasi bliscy zostaną zbombardowani emocjami, działaniami i efektami naszych małych kroków. W większości przypadków pojawi się efekt (nawet drobny, ale przecież od czegoś trzeba zacząć ?)
Jak poprawić relację z rodzeństwem?
Wiem, że nie jest łatwo. Czasem może być tak, że tych prób poprawy sytuacji było już za dużo. Czasem można mieć wrażenie, że druga strona jest uparta, wredna i nie taka, jak trzeba. Za Wami może być mnóstwo takich wydarzeń i sytuacji, które kładą się cieniem na tym, co jest dzisiaj. Gdzieś mogą tkwić zadry, ale też problem może leżeć gdzieś indziej – może po prostu się nie lubicie?
Zawsze będę namawiać do podjęcia jakiejkolwiek próby, aby poprawić relację z rodzeństwem. Z jednej strony dlatego, bo widzę, jak często u moich klientów pojawia się żal związany z tym, że tej bliskości nie ma. Z drugiej strony dlatego, bo sama widzę, jak wiele daje dobry kontakt, przyjaźń i dzielenie się problemami z człowiekiem, którego się zna niemal całe życie. Mimo różnych momentów, mam to szczęście, że mój brat jest moim przyjacielem. I choć potrafimy się kłócić i obrażać na siebie na całe życie, wspólnie rozwiązujemy swoje najtrudniejsze problemy. To mój brat jest dla mnie głosem rozsądku i przywołuje mnie do porządku wtedy, gdy za bardzo przejmuję się niektórymi rzeczami. I, jeśli mam wierzyć jego słowom, to ja jestem jego intuicją podczas podejmowania najważniejszych decyzji. To daje mnóstwo spokoju – dlatego warto o to powalczyć.
Jedna rzecz w jednej chwili
Wraz z Czytelnikami bloga stworzyłam listę pomysłów, które mogą pomóc w odświeżeniu relacji z rodzeństwem. Nie namawiam do wielkiej metamorfozy i zasypywania siostry czy brata milionem propozycji. To może przerazić 😉 Zachęcam jednak do podejmowania małych kroków. Część z nich wzmocni więź, część pomoże we wspólnych powrotach do przyszłości i odnajdywania na nowo wspólnej historii. Inne propozycje będą tworzyć podstawę pod to, co się wydarzy. Jedna rzecz w jednej chwili. Małe kroki. Powolne budowanie przestrzeni wypełnionej spokojem, miłością i przyjaźnią. A efekt? Kto wiem, kim jest człowiek, który dorósł tuż obok nas?
Oto pomysły na to, jak poprawić relację z rodzeństwem:
- Wspólne oglądanie zdjęć z dzieciństwa
- Spotkanie przy dobrym jedzeniu i rozmowa o tym, co tak naprawdę nas bolało wtedy, gdy wyżywaliśmy się na sobie nawzajem, a tak bardzo cierpieliśmy wewnętrznie z innych, osobistych powodów.
- Wspominanie czasów, gdy chowaliśmy się razem przed kłótniami rodziców pod biurkiem, gdy byliśmy blisko i jako jedyni rozumieliśmy siebie nawzajem.
- Przejażdżka rowerowa razem po to, by na chwilę zapomnieć o problemach i po prostu spędzić miło czas, jak kiedyś.
- Telefon z pytaniem: „Jak się czujesz”, tak bez powodu.
- Podczas rozmów zacznij słuchać uważnie o marzeniach i pragnieniach (wyrażonych nawet między wierszami) – spontanicznie podaruj bratu/siostrze rzecz lub przeżycie, o którym dotąd tylko rozmyślał.
- Zorganizuj spotkanie, na którym wspólnie będziecie oglądać zdjęcia z dzieciństwa i wspominać zabawne historie.
Zrób coś nietypowego
- Jeśli mieszkacie daleko od siebie – zrób niespodziankę i nic wcześniej nie mówiąc, przyjedź choćby na jeden dzień! Jeśli brat/siostra mają wtedy gorący okres i brak czasu na spotkania – to nic, po prostu pomóż mu/jej ogarnąć codzienne obowiązki.
- Chwal publicznie, zwłaszcza przy rodzicach, osiągnięcia i zachowania rodzeństwa – niech czuje, że jesteś z niego dumna (zwłaszcza, gdy dawno tego nie robiłaś lub wręcz przeciwnie, cisnęła ci się na usta jedynie krytyka).
- Zaakceptuj, że rodzeństwo ma swoje życie i poglądy na świat, więc od dziś przestań oceniać i krytykować ich sposoby na życie oraz okazywać dezaprobatę w inny sposób. Zamiast tego przyznaj, że mimo różnic w podejściu do wielu spraw, kochasz ich bardzo mocno.
- Spacer. To zawsze dobry pomysł! Można porozmawiać i nacieszyć się swoim towarzystwem. Spacerując nie musze martwić się, że zaraz musze zająć się praniem, gotowaniem, czy zmywaniem naczyń. To dobra okazja do rozmowy, wspomnień, śmiechu.
- Rozmowa „oko w oko”. Coraz częściej łapię się na tym, że rozmawiam z kimś przez różnego rodzaju aplikacje jak np. „Messenger”. Co to za rozmowa? Każdy z nas jest dzisiaj zabiegany, zapracowany i zajęty milionem spraw. Myślę, że rozmowa twarzą w twarz – to najlepsze, co może być. Mam okazję zobaczyć na żywo reakcję mojej siostry, jej uśmiech a nie emotikonę, która pojawia się w okienku. Rozmowa z kimś bliskim, to dla mnie podstawa! Wyjaśnienie sobie wszystkiego co leży nam na sercu, gdy jest taka potrzeba, bez niedopowiedzeń to bardzo ważna rzecz.
Szukaj rozwiązań, które pasują do Waszej sytuacji
- Wspólne wyjścia. Kiedy długo się nie widzimy z rodzeństwem fajnie jest gdzieś wspólnie wyskoczyć. Może to być kino, restauracja, lody. Nie jest ważne gdzie, byle by być razem! Mieć tę chwilę tylko dla siebie! Móc się pośmiać, powygłupiać. Po prostu być!
- Dzień szczerości. Tak sobie pomyślałam, że fajnie by było wyznaczyć dzień, w którym powiemy sobie wszystko co nas trapi bez żadnych skutków ubocznych, kłótni czy obrażania się na siebie na 100 lat. Być może tego dnia dowiem się, że jestem przemądrzała, że daje złe rady, że jestem złośliwa itp…A co mi tam! Wolę wiedzieć i żyć dalej, niż nie rozmawiać z kimś bliskim przez wieczność.
- Kocham. Tak proste słowo, a jednak? Kiedy ostatnio powiedziałam o tym siostrze? Kiedy jesteśmy dziećmi łatwo przychodzi nam wyznawanie uczuć (obecnie co chwilę słyszę jak moja starsza córka mówi swojej młodszej siostrze jak bardzo ją kocha… czy będzie tak mówić gdy dorosną?). Dorośli spotykają się, lubią, spędzają wspólnie czas, rozmawiają, oczekując, że to mówi samo za siebie, o tym, co czujemy do innych. Nic bardziej mylnego. Ja tej wiosny powiem siostrze najprostsze, a może najtrudniejsze słowo?
- Urodziny. Jak byliście mali świętowaliście każde urodziny. Teraz kończy się smsem z życzeniami. Zaskocz brata/ siostrę. Zrób tort z mnóstwem świeczek, zorganizuj oryginalny prezent i odwiedź rodzeństwo – nawet bez zapowiedzi.
- Znajdź kilka strych fotografii na których jesteście dziećmi i wykonaj prawie takie same ale współcześnie. Świetna zabawa i piękna pamiątka.
- Pierwsze co bym podarowała tej relacji siostrzanej lub braterskiej to czas. Często jest tak, że w dorosłym życiu nie ma już czasu na spędzanie go tylko z rodzeństwem. Są imprezy rodzinne, ale wtedy zazwyczaj nie ma czasu na spokojną, szczerą i intymną rozmowę, która pozwala na utrzymanie głębokich relacji lub pogłębienie ich.
Spróbujcie wrócić do przeszłości
- Chcąc odświeżyć taką relację, zrobiłabym coś, co robiliśmy w latach młodości. Czyli jeżeli moją i mojej siostry ulubioną rozrywką był wypad na narty, to zaproponowałabym coś takiego. Albo wyskoczyłyśmy do miejsca, które wspólnie często odwiedzałyśmy, np. kina lub kawiarni. Miejsca, które kojarzy nam się przyjemnie i jest związane z naszą relacją.
- Powiedziałabym także swojej siostrze lub bratu, że są dla mnie ważni i że chciałabym, aby byli aktywni w moim osobistym życiu oraz ja chciałabym być aktywna w ich. Myślę, że taka rozmowa jest ogromnie ważna przy określaniu granic własnych relacji – jeśli są zbyt bliskie, to zaznaczyłabym, że cenię tę relację, ale potrzebuję przestrzeni też na własną niezależność i bycie dorosłą, co nie oznacza, że chcę osłabić relację siostrzaną/braterską. Kiedy relacja jest zbyt zdystansowana, to próbowałabym przekazać, jak ważny/a jest dla mnie brat/siostra i jak bardzo mi zależy na tym, abyśmy mieli serdeczne, życzliwe i bliskie relacje.
- Powspominałabym dobre czasy razem. Takie wspomnienia dzieciństwa i lat nastoletnich mogą być odrobinę sentymentalne, ale jeśli dzieciństwo było szczęśliwe, to przyniosą ze sobą wiele wartościowych i pięknych wspomnień, które na pewno przypomną, jak ważna była nasza relacja kiedyś.
- Myślę, że ciekawym pomysłem jest odwiedzenie domu rodzinnego, np. na weekend, razem z rodzeństwem, dając sobie czas na spokojną rozmowę w rodzinnym gronie, powspominanie dobrych chwil oraz swego rodzaju sentymentalną podróż.
- Zróbcie razem coś, co kojarzy się Wam z dzieciństwem (np. zagrajcie w ulubioną planszówkę, upieczcie wspólnie ciasteczka, obejrzyjcie film/bajkę 😉 z lat młodości.
- Wyjedźcie gdzieś – to nie musi być długi i daleki wyjazd! Może jednodniowy wypad nad jezioro lub na działkę znajomych, albo wycieczka rowerowa za miasto.
Zrealizujcie wspólny projekt
- Zróbcie sobie wspólne zdjęcia (ale przygotujcie się do tego – poszukajcie śmiesznych strojów/ubierzcie peruki/wąsy/kapelusze, zróbcie zabawny makijaż itp.). Zdjęcia będą dla Was miłą pamiątką, a sesja świetną zabawą.
- Zróbcie wspólnie coś, za co samemu trudno się Wam było zabrać. Może od dawna odkładasz wizytę u lekarza? Poproś siostrę, by poszła razem z Tobą. Może planujesz remont pokoju? Zabierz brata do sklepu budowlanego, by pomógł wybrać Ci materiały. A może czekają Cię wiosenne porządki w szafie? Siostra na pewno chętnie pomoże Ci się z tym uporać! Pamiętaj tylko, że to działa w dwie strony.
- Rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie! O rzeczach ważnych, ale też o drobiazgach, które Wam się przytrafiają.
- Jednym z problemów jest fakt, że mamy mało dla siebie czasu, a więc najlepszym pomysłem byłby DZIEŃ SIÓSTR. Chociażby raz w miesiącu, kiedy będziemy przebywać razem, we 3. Opcji jest wiele- zakupowe szaleństwo, pokój zagadek, kino, teatr. Istotne jest jednak, by wymieniać się energią, zostawić na chwilę codzienne obowiązki i zwyczajnie wyluzować.
- Kiedy każda z nas mieszka w innym mieście, czasami dobrą platformą komunikacji są media społecznościowe. Wspólna grupa na messengerze mogłaby w jakiś sposób zrekompensować kilometry, które nas dzielą i brak czasu na rozmowę w ciągu dnia. Kiedy jedna z nas ma pomysł lub inspirującą myśl, zawsze może podesłać i zainspirować resztę. Inspirowanie się jest niezwykle ważne, dzielenie się doświadczeniami i pozytywną energią w ciągu dnia buduje!
- Łączenie się dla wspólnej idei – chociażby Dzień Mamy. Warto takie wydarzenie obgadać i dobrze się do niego przygotować. Planowanie niespodzianki lub prezentu powoduje, że wymieniamy się doświadczeniami, poznajemy swoje pomysły, poglądy i scalamy także naszą relację.
Zacznijcie coś nowego
- Stworzenie bazy książek, które chcemy przeczytać lub wydarzeń, w których chcemy wziąć udział. Następnie wymieniać się nimi! Każda z nas ma inne zainteresowania, na co innego zwraca uwagę w otaczającym nas świecie i czasami, żeby lepiej zrozumieć drugą osobę, trzeba wejść w jej świat, popatrzeć jej oczami.
- Zrobienie czegoś, co nas na stałe połączy, a zarazem zidentyfikuje. Może to być zakup takich samych naszyjników lub zrobienie malutkich tatuaży. Ma to służyć jako talizman przypominaajcy o tym, że gdzieś tam jest ktoś, kto zrobi dla mnie wszystko, jeśli będę potrzebowała pomocy. Ważna jest świadomość, to także umacnia!
Z otwartością i gotowością na nowy start, aby poprawić relację z rodzeństwem
- Jeśli to tylko możliwe spotykajmy się! Wspónie z rodzinami/żonami/mężami/dziećmi, ale też sami. Niech to będzie szybka kawa na mieście, może leniwy lunch w sobotę, może wyjście do kina? Dla tych, którzy są od siebie daleko niech to będzie telefon wykonany po pracy, aby dowiedzieć się, co słychać. Dla chcącego nic trudnego. A w przypadku, kiedy relacja mocno kuleje pamiętajmy, że aby mogło być znów dobrze, zawsze ktoś musi pierwszy wyciągnąć rękę. Po co czekać?
- Nie ma nic cenniejszego niż wspólne wspomnienia. Historie, które pamiętamy z dzieciństwa, reguły do dziś panujące w rodzinnym domu, nawet te, z którymi nie do końca się zgadzamy ;), żarty, które tylko nas-rodzeństwo i naszych rodziców śmieszą, jakieś hasło, które przywołuje tylko nam znane wspomnienie… to wszystko bezcenne chwile, które możemy przeżyć, kiedy spróbujemy pobyć choć przez chwilę w starym składzie, nie tylko z okazji świąt. A jeśli rodziców już z nami nie ma – odwiedziny w rodzinnym mieście, wspólna wyprawa na groby – to też ma w sobie moc.
- Bądźmy otwarci na potrzeby rodzeństwa i pomagajmy sobie ile wlezie. Kto, jak nie Ty pomoże bratu w przeprowadzce? Kto, jak nie Ty wesprze siostrę po rozstaniu z chłopakiem? Kto jak nie Ty podwiezie na pociąg/ pożyczy auto/ doradzi przy kupnie telefonu/ przypilnuje dzieci/ zaprosi na obiad… A że znowu Twoja kolej, znowu to Ty jej/jemu, a nie on/ona Tobie… to nieważne. Przyjdzie kolej i na nich. Mama zawsze mówiła, że powinniśmy sobie pomagać!
- Warto czasem się zastanowić czy tej tak ważnej dla mnie osobie – siostrze/bratu – poświęcam wystarczająco dużo czasu i myśli.
A to kilka słów od Czytelników, które znalazłam w mailach
Płakałam, pisząc to… Brakuje mi mojego brata. Dziękuję za to ćwiczenie.
Ze względu na nieparzystą liczbę i dość dużą rozbieżność wiekową, zbudować zdrową i przyjacielską relację jest nam niezwykle trudno. Jest nas trzy, każda urodzona w lekko innej rzeczywistości, gdyż różnica wieku pomiędzy każdą kolejną to 7 lat. Siedem- wydawałoby się liczbą szczęścia i nadziei. No właśnie…wydawałoby się. Kiedy jedna z drugą ma ciepłe relacje, gdzie miejsce dla trzeciej? Każda ma swój charakterek i swoje zasady, w związku z czym o kompromis nie jest łatwo. To właśnie KOMPROMIS powinien być najważniejszą zasadą komunikacji (oczywiście zdroworozsądkowy).
Relacja z bratem czy siostrą to relacja niezwykła. Nie ma takiej drugiej. Ktoś ostatnio uświadomił mi, że ten brat czy siostra, których w dzieciństwie tak często mamy dość, z którymi kłócimy się co chwilę, aby za 5 minut godzić się w uściskach, z którymi lubimy się przepychać, ale też knuć spiski przeciw rodzicom, że ten właśni brat lub siostra to człowiek, z którym, przy odrobinie szczęścia, spędzę najdłuższą część mojego życia. Nie ukochany mąż czy żona, oni z reguły pojawiają się w naszym życiu kiedy jesteśmy już dorośli lub prawie dorośli; nie rodzice – oni niestety z reguły odchodzą wcześniej. Ale właśnie rodzeństwo. Dbajmy o nie!
Nie poddawaj się i jeśli czujesz, że to dobry moment dla Ciebie, zrób co się da, aby poprawić relację z rodzeństwem.
Zacznij reagować na sygnały toksyczności i postaraj się poprawić relację z rodzeństwem
Jeśli czujesz, że nadszedł czas na pracę nad swoją asertywnością i umiejętnością stawiania granic, dołącz do kursu. Jeśli czujesz, że dajesz się wykorzystywać i źle traktować, rozpocznij proces zmiany. Wiele od Ciebie zależy. Zasługujesz na to, aby inni szanowali Twoje potrzeby i emocje. Popracuj nad wyznaczaniem granic i uwolnij się od toksycznych relacji.
Jeśli to dobry czas dla Ciebie na takie działanie, zapraszam serdecznie do wspólnej pracy. Udział w kursie to:
- 10 lekcji e-kursu Wyznaczanie granic w relacjach, które będziesz otrzymywać raz w tygodniu
- maile z inspiracjami, dodatkowymi ćwiczeniami i materiałami, które będą wspierać Twoje zmiany
- mnie do dyspozycji – będę z Tobą w kontakcie mailowym przez cały czas trwania projektu
- mnóstwo wiedzy, konkretnych informacji i sposobów, które ułatwią realizowanie celów związanych z relacjami