Załóżmy, że sytuacja wiąże się z agresją. O tak, czujesz, jak kolejne fale trudnych odczuć przepływają przez Twoje ciało i umysł. Rozsadza Cię to, rozszarpuje na kawałki. Wiesz, jesteś przekonany, że jeszcze chwila, a zaczniesz z wściekłości rzucać talerzami, telefonem lub sobą-po podłodze. Jest Ci gorąco, zaciskasz szczękę – uderzenie w coś, w cokolwiek po prostu by Ci ulżyło.
Chcemy czy nie, trudne emocje są częścią naszego życia. Każdy z nas od czasu do czasu wpada w negatywny dołek, traci cierpliwość lub postępuje nieracjonalnie. W takich sytuacjach nie poznajemy siebie. W trakcie – już zaczynamy żałować, że nie panujemy nad tym, co się z nami dzieje. Emocje, tak oczywiste, naturalne i normalne uwierają, męczą i niszczą relacje. Czasem też niszczą nasz, skrywany, świat wewnętrzny. Masz wybór – możesz poddać się temu, co robią z Tobą niechciane odczucia i trudne emocje. Możesz też wejść w tak dorosłe buty i przejąć kontrolę nad sobą – bez względu na stan emocjonalny.
Dziś przygotowałam dla Ciebie jedną z metod, która może sprawdzić się w tych kryzysowych sytuacjach, o których wspominałam wcześniej. Jeśli trudne emocje są naturalną częścią naszego życia, równie naturalne powinno być radzenie sobie z nimi tak, aby ograniczyć szkody. Za każdym razem, kiedy znajdziesz się w sytuacji, która nie daje Ci spokoju, przypomnij sobie litery S-O-R (stop-obserwacja-rozwiązanie). I przejmij kontrolę.
Jak poradzić sobie z emocjami?
Sytuacje kryzysowe wymagają szybkich reakcji, które są skuteczne i przydatne – dlatego właśnie stworzyłam skrót SOR, który ma być łatwy do przypomnienia i sugerujący, jak poradzić sobie z własnymi emocjami. Poniżej opisuję dokładniej znaczenie tego skrótu – zachęcam Cię do przeczytania i zastanowienia się nad tym, jak poszczególne etapy będą działać w Twoim przypadku.
S-stop
Pojawienie się trudnych emocji może być niespodziewane ale i przewidywalne. Bez względu na to, co się dzieje, zatrzymaj się na chwilę. Wyjdź z pokoju, zamknij oczy, wyjdź z sytuacji, daj sobie czas na oddech. Powiedz sobie stop w chwili, kiedy czujesz, że oto zbliża się moment kryzysowy (wybuchniesz, rozpłaczesz się, wpadniesz w panikę itd.). Znasz siebie, prawda? Jesteś w stanie zauważyć, co się dzieje. Nie ważne jednak, w którym etapie się zatrzymasz. Powiedz sobie STOP.
O-obserwacja
Kiedy już zatrzymałeś się na chwilę, zwróć uwagę na emocje, które się pojawiły. Co czujesz? Jak zareagowało Twoje ciało? Jakie myśli są w Twojej głowie? Jak reagujesz? Co myślisz o sobie, o otoczeniu, o sytuacji, która wywołała takie odczucia?
R-rozwiązanie
Radzenie sobie z trudnymi emocjami i sytuacjami wymaga podjęcia działań i znalezienia konstruktywnych rozwiązań. Pomyśl zatem o tym, co czułeś i zastanów się nad tym, w jaki sposób mógłbyś rozładować emocje. Pamiętaj, że każdy z nas ma swoje własne, najlepsze metody rozbijania balona trudnych emocji – spróbuj zatem, za pomocą prób i błędów znaleźć swoje własne. Pozwól, że pokaże Ci kilka, dość uniwersalnych:
- wysiłek fizyczny (magiczne 15 minut)
- spacer – dotlenienie się
- relaksacja
- rozmowa z osobą, która wysłucha
- mówienie językiem emocji (Jest mi przykro gdy… zamiast Jesteś idiotą)
- transformacja – wywoływanie pozytywnych odczuć – przytulenie zamiast krzyku, uśmiech zamiast wyrażania gniewu – zaskakiwanie (pozytywne) samego siebieTrudne emocje zdarzają się w życiu każdego z nas – dołącz zatem do grupy tych ludzi, którzy bardzo aktywnie szukają rozwiązań i wprowadzają je w życie. Od razu!
Trudne emocje zdarzają się w życiu każdego z nas – dołącz zatem do grupy tych ludzi, którzy bardzo aktywnie szukają rozwiązań i wprowadzają je w życie. Jak poradzić sobie z emocjami? Spotkanie z nimi i przyglądanie się sobie jest jedną z najważniejszych rzeczy.
Posłuchaj podcastu Jak poradzić sobie z emocjami? Metoda SOR
To już trzeci sezon mojego podcastu. Możesz spodziewać się kolejnych nagrań w każdy poniedziałek. Mam wielką nadzieję, że spodobają Ci się tematy, które przygotowałam. Zostawiam też poniżej link do podcastowych playlist – podzieliłam odcinki na kategorie tematyczne.
Witam,
zazwyczaj bardzo trudno jest opanować negatywne emocje, bo nachodzą one falami i w różnym nasileniu. Często niestety na tych naszych negatywnych emocjach cierpią nasi najbliżsi. Ostatnio zastosowałam metodę transformacji i sprawdziła się doskonale. W przypływie złości zapytałam siebie czemu ktoś inny ma cierpieć z mojego powodu? Dlaczego ja oraz bliska mi osoba mamy mieć zepsutą resztę dnia przez moje złośliwości? Wzięłam dwa głębokie wdechy i… złość odeszła w siną dal 🙂 Inna metoda którą zastosowałam do tej pory z rewelacyjnym skutkiem to napisanie do osoby która mnie zraniła listu:) List wyjaśniał całą zaistniałą sytuację, zapewniał o uczuciu, opisywał emocje, ale był napisany słowami pełnymi szacunku, więc w żaden sposób nikogo nie obrażał i w związku z tym nie nakręcał spirali negatywnych emocji 🙂 Metod na radzenie sobie z trudnymi emocjami jest sporo, trzeba tylko znaleźć coś dla siebie i… nie dać się zjeść tym negatywnym emocjom 🙂
Pozdrawiam 🙂
@disqus_RaYlC4KWas:disqus świetne sposoby, wspaniale, że tak bardzo jesteś świadoma siebie i wpływu tych negatywnych emocji na Twój świat. To nie jest tak częste jak byśmy tego chcieli.
Wysłałaś list czy służył Ci jako coś do uwalniania emocji?
Tej świadomości o której wspominasz cały czas się uczę i tak naprawdę dopiero teraz widzę efekty 🙂 Do tej pory swoje złośliwości wyrzucałam na zewnątrz i bardzo raniłam w ten sposób bliskie mi osoby. Czasem wyrzucenie czegoś na zewnątrz rzeczywiście pomaga, ale zawsze w takich sytuacjach warto jest się zastanowić czy ulga którą poczujemy nie będze tylko pozorna. Ja tak robię i okazuje się że przetrawienie czegoś przynosi dużo lepsze efekty, niż uzewnętrznianie się.
Co do listu:) Technikę jego pisania znalazłam w jakiejś książce, nie pamiętam tytułu. Można go pokazać adresatowi, a może on posłużyć jako „oczyszczacz umysłu”. Ja swój pokazałam adresatowi, bo chciałam aby poznał on emocje które towarzyszyły mi w zaistniałej sytuacji, a po drugie posłużył on jako pewien przewodnik w dyskusji, kiedy emocje już opadły 🙂
Masz rację – trzeba być wciąż wyczulonym na to, czy takie rozładowywanie emocji nie jest za wszelką cenę. Świetnie, że o tym wspominasz!
Zauważyłem, że w moim przypadku negatywne emocje, np. złość są generowane przez ton głosu w
jakim prowadzę dialog wewnętrzny i komentuje sobie zaistniałą sytuację. Zauważyłem, że zmiana barwy głosu i opisanie sobie wszystkiego tonem, którym zwracam się do żony lub rodziców zmienia moją interpretację sytuacji i emocje które odczuwam.
Sama identyfikacja emocji i poznanie jej źródła jest jednak równie ważne jak jej złagodzenie. Pozwala to przyłapać się na pewnych wzorcach zachowań w przyszłości.
Dawid
Dawid to bardzo ciekawe o czym piszesz – możesz dać jakiś konkretny przykład tego?
Hmm. Np. dostaję wiadomość, że ktoś chce się ze mną spotkać i ustalać coś koniecznie DZIŚ wieczorem. Na dodatek osoba ta nie odbiera telefonu. W takiej sytuacji, w mojej głowie rodził się nieruchomy obraz tej osoby, do której mówiłem, powolnym i stanowczym tonem, że nie możemy się dziś spotkać, że od kilku dni mam już coś zaplanowane, że nie szanuje mojego czasu itp. Sęk w tym, że złość generowała się we mnie nie za sprawą słów, które w myślach wypowiadałem ale sposobu ich wypowiadania…
Gdy to dostrzegłem, stałem się na to bardzo wyczulony. To z kolei kolosalnie
zredukowało ilość negatywnych stanów w które wpadam. 🙂
Dawid
Niesamowita samoświadomość! Świetnie!
gdy kolejny raz (oby jak najpóźniej) będą mi towarzyszyły negatywne emocje – spróbuję tego.
Reakcja na negatywne emocje jest bardzo ważna, to dzięki temu nie poddajemy się złym myślom i udaje nam się wytrwać w szczęściu. Dzięki temu ograniczamy nasze negatywne relacje z otoczeniem i jesteśmy bardziej pozytywni 🙂
Już szukałam psychologa żeby porozmawiać jak radzić sobie z emocjami. Ale po Tym artykule myślę że wstrzymam się z Tym i znajdę siłę by radzić sobie z Tym sama 🙂
Ja mam poważny problem. Demony przeszłości. Wydawało mi się, że radzę sobie z samotnością, że niczego mi nie brak. A jednak byłem i nadal tkwię w wielkim błędzie samooszukiwania się a na pójście i przepracowanie pod kontrolą tego co we mnie siedzi niestac mnie finansowo