Wyobraź sobie spotkanie w kameralnej grupie kobiet. Choć nie znasz żadnej z nich, widzisz od razu, że macie ze sobą wiele wspólnego. Musi Was coś łączyć, skoro pojawiłyście się u podnóża góry Lubogoszcz po to, aby otulić się psychologią. Od razu wciskam Ci w dłonie pyszną herbatę, kroję dla Ciebie kawałek najlepszej na świecie szarlotki i zapraszam Cię do wnętrza małego górskiego domku. Wszystko już na Ciebie czeka. Obok Twojego krzesła jest już torba z prezentami, a na stole materiały, z którymi będziemy pracować. Możesz się spodziewać kreatywnych pomocy, które umilą Ci czas, a także blasku świec, aromatu świeżo zaparzonej kawy i dźwięków przyrody, która tam w górach brzmi jak kołysanka.
Warsztaty Psychologiczne były moim małym marzeniem przez długi czas i stopniowo szukałam okazji, aby dopracować szczegóły. Robiłam krótkie spotkania, które trwały trzy godziny, aby z czasem wydłużyć je do całodniowych warsztatów. Wiedziałam, że w końcu trzeba będzie zrobić większy krok i zrealizować plan, który wyrósł z tych wszystkich prób. Warsztatowy weekend. Z noclegami, długimi rozmowami, wyprawami do lasu lub wylegiwaniem się na słońcu w czasie przerw. Warsztatowy weekend z pysznym jedzeniem, które napełni brzuszki i doda energii do mocnej psychologicznej pracy.
Jak jest na warsztatach?
- Intensywnie. Dużo się dzieje, dużo wychodzi z kolejnych ćwiczeń i z rozmów.
- Intensywnie. Smaki, szczegóły, drobiazgi i duże rzeczy mają sprawić, że poczujesz się jak w domu lub w miejscu, w którym weźmiesz głęboki oddech.
- Intensywnie. Poznajesz osoby, które, podobnie jak Ty, chcą rozwoju i przełomu. Właśnie do tego przełomu dążymy.
I może teraz po prostu pokażę Ci kilka nagrań?