Wyobraź sobie dzień pracy, podczas którego jesteś wyjątkowo efektywny. Bardzo szybko realizujesz kolejne punkty planu, z zadowoleniem i zaangażowaniem przechodzisz od jednego zadania do drugiego, intensywnie pracujesz i jesteś coraz bliżej swojego celu.

Taki dzień może stać się rzeczywistością – każdy z kolejnych dni w tym tygodniu może być świadkiem Twojej pracowitości, zaangażowania i pasji. Możesz poczuć moc, działać jak w amoku i rozwiązywać wszystkie problemy z dziecinną łatwością.

Pojawia się jednak jedno bardzo istotne pytanie:

Pracoholik czy pasjonat?

Pracoholik zapomina o wszystkim, gdy tylko znajdzie się w miejscu swojej pracy. Jego miejscem pracy jest łóżko, autobus, samochód, kino, łazienka i kuchnia. W każdym miejscu myśli tylko o niej. O niej, czyli o projektach z miejsca zatrudnienia, problemach z przełożonymi, współpracownikami, ale też: o nauce języków, kursach, szkoleniach, pomysłach na biznes, książkach rozwojowych, udzielanych korepetycjach. To wszystko jest uznawane za pracę, ponieważ służy Twojemu wzrostowi kompetencji i niezależności finansowej.

Jeśli jesteś pracoholikiem, wydaje Ci się czasem, że mniej godzin pracy doprowadzi w końcu do porażki, zagrozi Ci w drodze do sukcesu lub opatrzy Cię etykietką nieudacznik. Chciałbyś przetopić swoje hobby w złoto. Bardzo często myślisz o tym, co zmienić w swojej aktualnej sytuacji, zastanawiasz się też, czy dobrze wykorzystujesz czas. Zdarza Ci się rezygnować z rozrywki, aby jeszcze chwilę popracować. Pracujesz w czasie posiłków. Bywasz zirytowany jeśli Twoi bliscy proszą, abyś choć na chwilę zrezygnował z nadmiernych obowiązków i poświęcił czas relacjom z innymi. A może dziwi Cię, że dla innych ludzi istnieją ważniejsze priorytety niż praca?

Pasjonat natomiast ma zupełnie inne podejście do wykonywanych zadań. Tak, myśli o nich. Tak, planuje je. Tak, angażuje się na 100% w ich realizację. Pasjonat nie odczuwa jednak irytacji i frustracji, gdy odpoczywa. Nie martwi się, czego jeszcze nie wykonał – cieszy się raczej z tego, co udało mu się zrobić. Opowiada o swoich osiągnięciach najbliższym. Mówi z ekscytacją i szczęściem wymalowanym na twarzy – zaraża entuzjazmem każdą osobę, z którą rozmawia.Pasjonat szczerze kocha to, co robi. Jeśli podejmuje dodatkowy wysiłek, jak nauka kolejnego języka, robi to dlatego, bo jest zafascynowany taką możliwością. Nie przelicza takich rzeczy na pieniądze – one przyjdą do niego tak czy siak, właśnie dzięki pasji, która towarzyszy mu każdego dnia.

Jeśli jesteś pracoholikiem, spróbuj przejść na drugą stronę mocy. Obudź się pewnego dnia jako pasjonat, znajdź sens w codziennym wysiłku i poznaj swoje cudowne możliwości. Oto kilka wskazówek związanych z tym, jak przeprowadzić taką metamorfozę:

1. Zacznij siebie cenić. Zawsze.

Podczas negocjacji warunków umowy, pracy, ale i gdy określasz, ile czasu podejmujesz na konkretne zobowiązania. Nie zapominaj o tym, że każdy pasjonat odczuwa spokój ducha – między innymi związany z jego wolnością finansową. Dlatego uświadom sobie, bez zbędnej skromności, ile jesteś wart i żądaj tego (oczywiście w miły sposób). Każdy chętnie zapłaci Ci za doskonale wykonaną pracę i za wykorzystanie Twoich umiejętności. Będziesz zatrudniany nie dlatego, że proponujesz najniższe opłaty za swoje usługi, ale dlatego, bo jesteś profesjonalistą i jesteś najlepszy w tym, co robisz. Zacznij w to wierzyć. Nie zapomnij też o realnym wysiłku.

 2.Właśnie –  bądź profesjonalistą, nie pracoholikiem.

Zrób wszystko, aby Twoja praca była doskonale wykonana, stawiaj sobie za cel najwyższą jakość i standard, bez względu na to, czym się zajmujesz. Dążenie do profesjonalizmu w działaniach, które wykonujemy, zapewnia sukces i pozytywny odbiór społeczeństwa. Pamiętaj, że każde zadanie, w które włożysz serce i maksimum wysiłku, to cegiełka do Twojej reputacji eksperta. Nie bój się też inwestować w swoje strefy eksperckie, zanalizuj swoje wydatki i zastanów się, czy dobrze nimi rozporządzasz – szukasz możliwości rozwoju Twoich zainteresowań? Poznajesz nowe miejsca? Doświadczasz? Oddaj się pasji, a zostaniesz profesjonalistą.

3. Korzystaj z okazji, aby wyrobić sobie opinię eksperta.

Szukaj okazji, które pozwolą Ci na wykazanie się wiedzą i umiejętnościami, udowadniaj swoje kompetencje, startuj w konkursach. Dzięki działaniom, które stawiają Cię właśnie w takim świetle, nie tylko przekonasz innych, że jesteś znawcą. Sam zrozumiesz, jak wiele możliwości w Tobie drzemie i z radością i coraz większą łatwością uwolnisz swój potencjał. Zachowuj się więc jak zawodowiec – dumny ze swoich sukcesów, pewny swojej wiedzy – a będziesz czuł się jak zawodowiec.

4. Przyjmuj wyrazy uznania.

Zawsze. Dziękuj za nie i NIGDY nie umniejszaj swoich osiągnięć! Osoby, które nie cieszą się ze swoich sukcesów mają predypozycje do zaszywania się w ciężkiej i wyniszczającej pracy. Dlatego Twoim pierwszym krokiem, który uwolni Cię z sideł pracoholizmu jest docenianie tego, co masz. Porozmawiaj z najbliższymi na temat kilku małych osiągnięć, które są Twojego autorstwa. Skup się na czymś drobnym – to jasne, że wielkie sukcesy omawiamy i chętniej celebrujemy. Zmień więc swoje nastawienie i postaraj się świętować drobne rzeczy, które cieszą Cię i budują Twoją pewność siebie. Udany artykuł? Pochwalny email? Dobre słowo od szefa? Podziel się tym z kimś bliskim, przygotuj sobie czekoladę na gorąco z chilli i uznaj dzień za udany.

5. Nie zapominaj o relaksie

O odpoczynku, dobrym filmie, ciekawej (nie tylko rozwojowej!) książce, masażu stóp, doskonałej kawie. Pasjonat nie tylko pracuje. Pasjonat też żyje. Pracoholik zapomina o codzienności.

Posłuchaj podcastu Pracoholik Pasjonat