obowiązki dziecka

Może się wydawać, że wprowadzanie obowiązków domowych w życie dziecka to coś oczywistego. Mamy przed sobą małego człowieka, który kiedyś ma się stać samodzielnym dorosłym. To trudne zadanie do wykonania. Dorosłość nie polega tylko na odebraniu dowodu osobistego. Możemy powiedzieć, że tę dorosłość, dojrzałość budujemy stopniowo. Z jednej strony wiąże się ona z emocjonalnością, radzeniem sobie z kryzysami i życiowymi wyzwaniami. Z drugiej strony polega ona na stopniowym wychodzeniu spod opieki rodziców. Jest coś jeszcze: dorosłość to również samodzielność, czyli zdobywanie kolejnych umiejętności:

  • dbanie o swoje potrzeby
  • stawianie celów i ich realizowanie
  • stworzenie dla siebie bezpiecznej i komfortowej przestrzeni
  • dotrzymywanie słowa, terminów, realizowanie planów
  • bycie na bieżąco ze swoim życiem

Naszym zadaniem jest zadbanie o to, aby z tego malutkiego człowieka powstał kiedyś człowiek dorosły. Dorosły, czyli taki, który nie potrzebuje asysty rodzica na każdym kroku. Sama jestem mamą i wiem, jak może to być trudne. Każda chwila, w której któreś z moich dzieci staje się coraz bardziej samodzielne (czyli ja robię się niepotrzebna w tej części życia), jest słodko-gorzka.

  • Jestem dumna, gdy moje dziecko nie tylko zrobiło dla siebie kanapki, ale też posprzątało kuchnie tak, jak ja bym to zrobiła. Ale jednocześnie gdzieś we mnie odzywa się smutek: moje maleństwo znika, ta część naszej wspólnej historii staje się… właśnie, historią.
  • Moje dziecko w końcu samo zasypia. Oddycham z ulgą, ale jednocześnie czuję smutek. Już za nami te bobasowe czasy, gdy trzymam tę malutką łapkę w swojej dłoni i towarzyszę w wyprawie do krainy snu.

Zapraszanie dziecka do świata obowiązków domowych jest właśnie takie. Dziecko stopniowo zdobywa kolejne umiejętności i wzmacnia siebie. Staje się bardziej pewne i wie, że sobie poradzi w życiu. I jednocześnie coraz mniej potrzebuje rodzica. Ale przecież my nie chcemy tego, aby nasze dzieci szły przez życie, trzymając się nas kurczowo?

Obowiązki dziecka zależą od wieku

Kiedy po raz pierwszy zaczęłam mówić o obowiązkach domowych dziecka, ze zdziwieniem zauważyłam, że ten temat budzi wiele kontrowersji. Niemal każdego dnia dostaję wiadomości i komentarze od oburzonych osób, które uważają, że właśnie takie podejście jest brutalne i robi z dzieci naszą osobistą służbę. Te komentarze też trzeba zrozumieć. Wiele osób patrzy przecież na taką listę zadań przez własny pryzmat. Nierzadko to będą nawet traumatyczne wspomnienia ze swojego dzieciństwa. Kiedyś dziecko pełniło w domu taką rolę – służby. Wielu dzisiejszych dorosłych wspomina swoje dzieciństwo źle. Przeciążenie, brak czasu nie tylko na zabawę, ale nawet na naukę. Wyczerpanie fizyczne i psychiczne. Obowiązki dziecka mogą kojarzyć się z jednym: powrotem do tej przeszłości. Ale Ci właśnie rodzice, wciąż wyczerpani i wypalający się, tworzą inną skrajność. Odbierają dziecku możliwość zdrowej i mądrej nauki obowiązków domowych.

Dziecko, wchodzące w świat obowiązków domowych wcale nie musi odtwarzać naszego dzieciństwa. Możemy mu pokazywać, jak ogarnąć dom, jak przygotować sobie posiłek, jak zarządzać pieniędzmi, jak dbać o higienę osobistą i swoje rzeczy. Wszystko to może się dziać w myśl zasady: tworzymy rodzinę. Działamy razem, w tym samym czasie zajmując się domem, życiem, codziennością.

Jak rozwija się Twoje dziecko dzięki obowiązkom domowym?

Obowiązki domowe dziecka mają duży wpływ na jego przyszłość. Dzięki obowiązkom Twoje dziecko:

  • zauważa siłę pracy zespołowej – i przyjemność związaną z wykonywaniem wspólnych domowych prac. Przygotowywanie obiadu może być naprawdę czymś wspaniałym – szczególnie wtedy, gdy efekty są smaczne.
  • łatwiej docenia czyjś wysiłek – na przykład to, co robi mama, aby przygotować kolację
  • jest bardziej empatyczne – wykonywanie obowiązków w domu pozwala przekonać się na własnej skórze, że nic nie pojawia się za machnięciem czarodziejskiej różdżki – ktoś musi to wykonać.
  • nie jest oderwane od rzeczywistości – a często może się to dziać w chwili, gdy staramy się organizować czas dziecka tak, aby tylko je rozwijać. Obowiązkiem rodzica jest nauczyć swoje dziecko funkcjonować w życiu (poza komputerem, tabletem, ekranem telefonu czy salami zajęć dodatkowych).
  • jest samodzielne i pewne swoich umiejętności – pewność siebie opiera się o przekonanie o własnej skuteczności czy kompetencji. Jeśli dziecko wciąż jest wyręczane i ograniczane, nie spróbuje nigdy pewnych rzeczy, z czasem też może rezygnować z podejmowania ryzyka, wychodzenia ze strefy komfortu. O wiele fajniej jest patrzeć na dziecko, które wie, że sobie poradzić – w ten sposób czy inny.

Angażowanie dzieci jest bardzo fajną przygodą – chociaż czasem może trwać o wiele dłużej niż byśmy chcieli. Rozwieszanie prania z dwulatkiem trwa wieki. Krojenie warzyw z trzylatkiem (upartym!) wymaga anielskiej cierpliwości, a układanie książeczek z dwójką dzieci poniżej czterech lat zajmuje mnóstwo czasu – przecież każdą z nich trzeba przejrzeć, kilka trzeba przeczytać od deski do deski (Mamo, tego NIGDY nie czytaliśmy, prawda?), jakaś zaskakuje, jakaś jest chyba nowa. Sama mnóstwo razy wybierałam też samodzielne wykonanie jakiegoś zadania. Zbierałam te zabawki porozrzucane po całym domu czy wycierałam rozlane mleko. Jednak za każdym razem kiedy moje dzieci kończą kolejne zadanie, albo same wykonują coraz bardziej skomplikowane obowiązki w domu, czuję własną moc.

 

Zacznij stopniowo uczyć swoje dziecko samodzielności

Dzisiaj chcę Wam pokazać tabelę, która może pomóc w określeniu, czy Wasze wymagania wobec dzieci są  porządku. A może są zbyt duże? Od razu zaznaczam, że obowiązki domowe dziecka nie są żadną karą. Nie mówimy też tutaj o perfekcyjnym pościeleniu łóżka czy ułożeniu swoich ubrań w kosteczkę, ale o samo zajęcie się daną rzeczą. Dwulatek bez problemu może wyrzucić pieluszkę do kosza czy odnieść butelkę do zlewu. Pięcioletnie dziecko może pomóc w parowaniu skarpetek, a nawet pomóc w roznoszeniu ciuchów do szafek. I to wcale nie musi być droga przez mękę. No chyba, że mama będzie zdruzgotana, że coś nie jest doskonale wykonane.

 

Popracuj ze mną nad inteligencją emocjonalną swojego dziecka

Jeśli to dobry czas dla Ciebie na takie działanie, zapraszam serdecznie do wspólnej pracy. Przedstawiam Ci 16-tygodniowy projekt psychologiczny, podczas którego popracujesz nad inteligencją emocjonalną swojego dziecka i wesprzesz jego rozwój. W programie 16 lekcji, materiały szkoleniowe, ćwiczenia i możliwość konsultacji mailowych przez cały czas trwania kursu.

Udział w kursie to:

  • 16 lekcji kursu Rozwijanie inteligencji emocjonalnej dziecka
  • dostęp do nagrania godzinnego szkolenia o planie kryzysowym
  • możliwość konsultacji mailowych przez cały czas trwania kursu
  • mnóstwo wiedzy, konkretnych informacji i sposobów, które ułatwią realizowanie celów związanych ze wspieraniem emocjonalności Twojego dziecka

 

 

obowiązki dziecka