przestać się zamartwiać

To jeden z moich pierwszych podcastów. Nadal aktualny!

Mam nareszcie wrażenie, że pozbyliśmy się jednego z najmniej pozytywnych przekonań, jakie istniały. Coraz więcej osób przestaje wierzyć w to, że kryzys, gorsza chwila, trudny dzień czy prawdziwa życiowa katastrofa to dodatkowy dowód na niekompetencję czy życiowe nieogarnięcie. Porażka to raczej moment przestoju, okazja do refleksji, jakaś informacja od świata – może coś trzeba przemyśleć? Wziąć pod uwagę nowe ścieżki? Zastanowić się nad swoim życie? A może zmienić sposób działania na taki, który w końcu zda egzamin? Może przestać się zamartwiać i zacząć szukać rozwiązań?

Ale nie można ciągle martwić się, że umrzesz. Jeżeli będziesz tak robił, to już umarłeś.

Jennifer Echols „Dziewczyna, która chciała zbyt wiele”

Dzisiaj chcę zaprosić Was do tematu związanego z zamartwianiem się. W pewnym sensie to jest psychologia sukcesu, prawda? To niekończące się się zmartwienia sprawiają, że nie chce nam się wierzyć w lepszą przyszłość – w wymarzoną przyszłość. To źle interpretowane i przekoloryzowane porażki wpędzają nas w negatywne nastawienie, brak nadziei i apatię życiową. Im mniej konstruktywnie się martwimy, tym więcej trudności przyciągamy do siebie. To coś na zasadzie błędnego koła – jest źle, nastawiam się, że będzie źle, nie działam proaktywnie i produktywnie – w rezultacie rzeczywiście dobrze być nie może.

A gdyby tak zastosować specjalną metodę zamartwiania się? Dziś mam dla Was sposób na pracę ze swoimi myślami. Nie jest łatwo przestać się zamartwiać, ale zawsze można spróbować działać inaczej niż do tej pory.

Posłuchaj podcastu Jak przestać się zamartwiać? Metoda 5×5

Dziękuję za wysłuchanie mojego siódmego podcastu. Z niecierpliwością czekam na Wasze opinie i komentarze. Dajcie koniecznie znać, co sądzicie! Zapraszam Was też do subskybowania mnie na iTunes. Dziękuję za wysłuchanie!

Komentarze

  1. Podnosisz na duchu. Metoda do przepracowania. Gorzej jak zamartwianie się weszło w krew i rujnuje normalne życie. Jak wyrzucić te czarne myśli z głowy, mimo iż małymi kroczkami problemy są rozwiązywane?

Dodaj komentarz