Pamiętam doskonale ten moment. Moja mała, roczna Hana biega po salonie. Świetnie jej to wychodzi – małe nóżki prowadzą ją tam, gdzie chce. Śmieje się wniebogłosy, jest radosna i zadowolona z życia. Nadchodzi pora kąpieli, ten wrześniowy dzień się kończy. I wtedy dzieje się właśnie TO. Hana upada (który to już raz?), zaczyna płakać, wielkie groch spływają po jej buzi. Szybko biorę ją w ramiona, tulę, jak zawsze. Całuję stłuczone miejsce, bo pocałunek mamy zawsze koi ból. Uff… płacz minął. Tulę moją córkę dalej – uwielbiam te chwile spokoju, które w końcu przychodzą. Po każdej burzy. 

Niestety nie tym razem. 

Ten wrześniowy wieczór był zupełnie inny. Moment, w którym byłam przekonana, że moja córka po prostu się uspokoiła był czymś zupełnie innym. Zamiast zakończenia dramatu zdarzyło się coś zupełnie innego. Moje dziecko przestało wtedy oddychać. Zdarzył nam się epizod bezdechu afektywnego. 

Dzisiaj chciałabym zaprosić Was do rozmowy na ten temat. Po podpytaniu kilkunastu mam wiem, że bezdech afektywny może być jednym z najbardziej przerażających momentów w życiu. Choć takie epizody nie zdarzają się każdemu dziecku, warto wiedzieć, co zrobić, gdy dziecko przestaje oddychać w czasie płaczu. Chciałam, aby ten tekst był maksymalnie profesjonalny, dlatego zaprosiłam do współpracy lekarza – Bernadettę Kowalską, która podzieli się z nami swoją wiedzą na temat medycznej strony bezdechu. Ja mam zamiar dodać tu trochę psychologii po to, aby upewnić się, że bezdech został przez nas porządnie „zaopiekowany”. 

Co o bezdechu afektywnym mówi lekarz?

Napad afektywnego bezdechu (NAB) według definicji, to napad omdlenia, czyli pojawiająca się po określonym bodźcu krótkotrwała utrata przytomności.

Bezdech afektywny występuje u ok 4-6% dzieci. Najczęściej w wieku gdy dziecko nie radzi sobie ze złością i frustracją. Pierwszy napad może pojawić się miedzy 6 a 18 m.ż., rzadko po 2 roku życia i zwykle trwa najwyżej do 6 r.z. Epizody napadów początkowo są sporadyczne, następnie po kilku miesiącach częstotliwość wzrasta, by znowu zmaleć, aż do całkowitego ustąpienia. Jeśli chodzi o częstość występowania jest ona taka sama u obu płci, z niewielką przewagą u chłopców. W przeprowadzonych badaniach nie stwierdzono, aby warunki socjalne lub ekonomiczne miały jakikolwiek wpływ na rozwój napadów bezdechu. W grupie badanych dzieci w 18% rodzice zgłaszali cechy charakteru takie jak krnąbrność, nieposłuszeństwo lub agresja.

Bezdech afektywny, czyli co?

NAB dzielimy na napady sine i blade, a każdy z nich możemy podzielić na napady proste (bez drgawek) oraz napady powikłane. Zwykle chore dziecko prezentuje jedną odmianę, sporadycznie obie.

U dzieci częściej występuje odmiana sina. Tu bodźcem wywołującym jest złość i frustracja, rzadziej ból i inne czynniki. NIGDY nie występuje podczas snu.

Bodziec wywołuje u dziecka nasilony płacz, który prowadzi do zatrzymania oddechu w fazie wydechu (dochodzi do hipokapni, czyli obniżonego ciśnienia parcjalnego dwutlenku węgla, a następnie skurczu naczyń), następnie mamy odczynienia z niedotlenieniem wywołującym zasinienie wokół ust. Zamknięta głośnia, powoduje wzrost ciśnienia w klatce piersiowej, następnie spadek pojemności minutowej serca, a tym samym spadek przepływu mózgowego krwi. Dziecko staje się wiotkie, może dojść do krótkotrwałej utraty przytomności. U większości dzieci dochodzi do natychmiastowego odzyskania świadomości, niekiedy dzieci zapadają nawet w kilkunastogodzinny sen.

W odmianie bladej, najczęstszym bodźcem jest ból, zdecydowanie rzadziej złość lub strach. Charakterystyczną cecha tych napadów jest bladość przed i podczas utraty świadomości. Od strony patofizjologicznej mamy tu do czynienia z asystolią (zatrzymaniem rytmu serca), trwającą od jednej do kilku sekund, pojawiającą się zaraz po bodźcu przed omdleniem. Udowodniono, że u niektórych dzieci z bladymi napadami występuje zaburzenie autonomicznej regulacji układu sercowo-naczyniowego. U pewnego odsetka dzieci z tym rodzajem napadów w wieku dorosłym występują omdlenia.

Istnieje jeszcze odmiana napadów tzw. powikłanych, które występują u nieznacznego odsetka chorych. Są to napady po których występuje pobudzenie przypominające drgawki. Drgawki pojawiają sie w momencie utraty przytomności. Ważne jest, że zapis EEG między napadami jest prawidłowy.

Bezdech afektywny czy coś innego?

Podstawą rozpoznania jest prawidłowo zebrany, szczegółowy wywiad. Często zaleca się rodzicom nagranie napadu, co pozwala lekarzowi na lepszą diagnostykę, gdyż w tym schorzeniu nie ma adekwatnych testów wspomagających rozpoznanie. Diagnostyka różnicowa opiera się o wykluczenie padaczki, ewentualne drgawki pourazowe, drgawki po zanurzeniu w wodzie (np. w trakcie kąpieli). Przypominać napady bezdechu afektywnego mogą również nagłe wybuchy złości oraz napady furii charakterystyczne dla wieku poniemowlecego i przedszkolnego. Ponad to w diagnostyce należy brać pod uwagę napady lęku oraz zespół Munchhausena (nadopiekuńczość, gdy rodzice zdrowego dziecka, chcą aby je uznano za chore)

 

Tabela różnicujące drgawki padaczkowe od drgawek w napadzie NAB

 Drgawki w padaczceNAB
WiekWszystkie grupy wiekoweWiek niemowlęcy i poniemowlęcy
Występowanie rodzinneCzęsteCzęste
BodziecZazwyczaj brakPrawie zawsze obecny
Zmiany ponapadoweZwykle obecneRzadko
Nietrzymanie moczuCzęstoRzadko
Zapis EEGNieprawidłowyPrawidłowy

Postępowanie w napadach bezdechu afektywnego jest trudne. W przypadku prostych sinych napadów afektywnego bezdechu dziecko należy uspokoić, a czas jest najlepszym lekarstwem. Zapobieganie sytuacjom prowokującym napady jest niemal niemożliwe z uwagi na wiek, w którym najczęściej występuje zaburzenie. Nie należy lekceważyć napadów, ponieważ mogą być one wywołane czynnikami biologicznymi, a nie zaburzeniami zachowania. Niektórzy rodzice twierdzą, że napad skutecznie przerywa spryskanie twarzy dziecka zimną wodą.

W leczeniu bladych napadów afektywnego bezdechu zaleca się podawanie atropiny, chociaż nie przeprowadzono dotychczas badań klinicznych potwierdzających słuszności takiego postępowania.

Postępowanie w powikłanych napadach afektywnego bezdechu również jest bardzo trudne. Dla większości rodziców prosty napad afektywnego bezdechu jest już wystarczająco przerażającym wydarzeniem, dlatego epizod przypominający drgawki zwykle skutkuje wizytą na oddziale pomocy doraźnej. Jeżeli pierwszy napad wystąpi w żłobku lub przedszkolu, powoduje zwykle wielkie poruszenie. Zaleca się podjęcie próby leczenia przeciwdrgawkowego u dzieci, u których często występują napady powikłane.

Bezdech afektywny według psychologa

Napady bezdechu afektywnego mogą być jednymi z najbardziej stresujących momentów dla rodziców. W jednej chwili widzimy bawiące się dziecko, w następnej – nieprzytomne. Bardzo łatwo wpaść w panikę, trudno zareagować spokojnie. Częstą reakcją rodziców – już po epizodzie – są próby niwelowania nieprzyjemnych sytuacji. Dziecko płakało podczas zakupów? Robimy w trakcie następnego wyjścia dokładnie to, czego dziecko sobie zażyczy, spełniamy zachcianki. Dziecko zaniosło się podczas kłótni o zabawkę? Nie pozwalamy, aby do takiej kłótni doszło. Roztaczamy nad maluchem parasol ochronny, który ma zapobiec kryzysom i epizodom bezdechu afektywnego. Efekt jest oczywisty: dziecko dostrzega, że taki bezdech wywołuje w rodzicach panikę. Maluch widzi swój wpływ i stara się sprawić, aby jego potrzeby były zaspokojone. Epizody bezdechu afektywnego są sposobem na spełnienie potrzeb.

Bezdech jako wynik emocji

Bernadetta już wspomniała o tym, że bezdech pojawia się najczęściej u dzieci, które wkraczają w ten bardziej świadomy czas w swoim życiu. Maluch zaczyna dostrzegać kolejne emocje, przeżywa je, uczy się, jak sobie z nimi radzić. Czasem odczuje lęk, strach, złość. Denerwuje się, smuci, jest w szoku lub jest zaskoczone. Płacz, który miał dotąd pomóc z trudnymi emocjami trwa za długo, jest zbyt gwałtowny i wywołuje reakcje ciała, które prowadzą do omdlenia. Zanim maluch nauczy się, jak to kontrolować, bezdech może pojawić się częściej.

Jak zareagować?

Choć to bardzo trudne (szczególnie podczas pierwszych ataków), każda osoba, która styka się z bezdechem musi zachować spokój. To kluczowe – rozdygotany rodzic nie pomoże dziecku. Pierwsza rzecz, jaką trzeba zrobić jest reakcja na to, co dzieje się z ciałem dziecka. Staramy się w takiej chwili zapobiec utracie przytomności dziecka lub przywrócić mu tę przytomność. Oto kilka sposobów:

  • weź dziecko na ręce – podczas ewentualnego omdlenia maluch (upadając) może się uderzyć
  • trzymaj dziecko pionowo
  • jeśli zauważysz, że dziecko zbyt długo jest na wydechu, gwałtownie dmuchnij mu prosto w usta – jeśli trzeba, powtórz to kilkakrotnie.
  • dzieci dobrze reagują na spryskanie buzi zimną wodą
  • wyjdź z dzieckiem na powietrze, stańcie przy otwartym oknie
  • nie zapomnij o przytuleniu dziecka, mówieniu spokojnym głosem – Twoją rolą jest stworzenie wokół dziecka bezpiecznej przystani. Przeznaczcie chwilę na uspokojenie się.
  • nawet jeśli Twoje dziecko zaniosło się z powodu jakiegoś ograniczenia (kłótnia z innym dzieckiem, bunt, brak zgody rodzica na coś itd.) nie ulegaj. Musisz być maksymalnie konsekwentny w tej sytuacji. Jeśli ulegniesz i (np. z poczucia winy) cofniesz dane ograniczenie, przekonasz malucha, że bezdech ma sens. Naucz go innej reakcji – wytłumacz, odwróć uwagę.
  • w razie jakichkolwiek wątpliwości, skonsultuj się ze swoim lekarzem

Bezdech to nic przyjemnego. To kolejne wyzwanie. Jeśli podejdziemy do tego zadaniowo (próbując powalczyć z tą przypadłością), mamy szansę na większy spokój ducha i szybsze poradzenie sobie z trudnościami. Wspaniałe jest to, że bezdech afektywny mija. W końcu mija. Mam to w głowie wciąż, bez końca. Dziękuję Bernadetta za pomoc w stworzeniu tego artykułu.

Tekst został napisany wspólnie z lekarzem Bernadettą Kowalską – Borcz.

Dołącz do kursu dla rodziców i zacznij wspierać rozwój inteligencji emocjonalnej Twojego dziecka

Jeśli chcesz razem ze mną popracować nad światem emocji swojego dziecka, dołącz do kursu Rozwijanie inteligencji emocjonalnej dziecka. Kurs odbywa się całkowicie online i pomaga nie tylko w lepszym rozumieniu dziecka, ale pokazuje konkretne sposoby radzenia sobie z codziennymi rodzicielskimi wyzwaniami. Skąd biorą się emocje dziecka? Jakie są ich przyczyny? Jak radzić sobie z kryzysami, przez które przechodzi dziecko? Co jest normalne a co nie? Co tydzień otrzymasz ode mnie rozbudowaną lekcję, nową metodę i kawałek psychologicznej wiedzy, który wesprze Cię w wypełnianiu roli rodzica.

Szczegóły znajdziesz tutaj.

 

Komentarzy

  1. Czesc Renato, od dwóch miesięcy przestaliśmy normalnie żyć a nasza codziennościa stał sie szpital, nasz 9 cio miesieczny syn ma ataki bezdechu nawet 4 x dziennie, ataki są bez płaczu, sinnienie ust, wiotkość ciała w końcowej fazie gałki ida mu do góry, bardzo często wypływa mu z ust śluz,slina zdarzylo sie ze zwymiotował. Ataki sa tylko w dzień i zawsze spi po nich min godzine. Szereg badan za nami, ktore nic nie wykazały( eeg, polisonografia, badanie krwi w kierunku hormonalnym- tarczyca) teraz idziemy drogą refluksu ( pasaż przelyku ok, phmetria nie wyszla z powodu krotkiego czasu badania tylko 10h podczas ataku zarejestrowano spadek ph poniżej 4) leczenie: cisaprid i helicid- skutek 9 dni bez ataku, bez szpitala, zaczelam wierzyc ze znowu zaczniemy zyc, do dzisiaj- 4 napady w ciagu dnia. Nie mam sily juz plakac moja 7 letnia corka najbardziej na tym cierpi bo aktualnie rodzicow ma na pol etatu…..jak z tym zyc nie wiedzac co to jest? Przed nami kolejny szpital i badania neurologiczne rezonans i eeg. Czy to moze byc bezdech afektywny bez placzu?? Wydaje mi sue, ze studiuje medycyne zaocznie o padaczce wiem juz wszystko, tłumaczylam nawet amerykanskie prace naukowe, wyeliminowalam ja na 99%.Czy mozesz sie ze mna skontaktowac? A moze ktos miał podobne objawy? Nszyroki@wp,pl

      1. Naszej Hani zdarzało się podczas największego nasilenia dostawać bezdech bez płaczu – czasem Hania nagle przewracała się i grzebała nóżkami w podłogę dusząc się (wystarczyło że coś ją zdenerwowało, rozżaliła się) i też zdarzało się po kilka razy dziennie. Wyglądało jak padaczka ale nie dokładnie (mam siostrę rodzoną która ma padaczkę) Hania nie miała ślinienia się. ALE NIGDY W NOCY. To co opisujesz przypomina padaczkę ale bezdech też ją przypomina więc trudno ocenić.
        Czy robiliście dziecku morfologię, najlepiej z oznaczeniem poziomu żelaza?
        Dzieci w tym wieku często mają niedobór żelaza (mleko utrudnia przyswajanie żelaza).
        U Hani bardzo pomogło wyleczenie anemii – anemia nasila bezdech afektywny. Obecnie nadal ma bezdechy ale zdecydowanie słabsze. Anemię leczyliśmy nie żelazem bo nam było szkoda ząbków a zwiększając w diecie ilość mięsa (nie drobiu, ma mało żelaza) i podając duże ilości dicofloru – dawka dla dorosłych (flora bakteryjna poprawia przyswajanie żelaza). Żelazo z roślin i suplementów jest bardzo słabo przyswajalne przez człowieka.
        Kardiolog też nam mówiła, że przy bezdechu trzeba pilnować żelaza (ale już to wiedzieliśmy wcześniej).
        Hania neurologicznie jest OK. Kardiologicznie ma niewielki, owalny otwór i lekkie niedomykanie zastawek ale to nie ma związku z bezdechami.

        1. Dziekuje Ci za te informacje, Jeremi tez ma anemie z ktora walczymy od paru mscy, zelazo slabo sie wchlania i powoduje straszne zaparcia, nikt mi nie wspomnial o dicoflorze, hematologa mam w pazdzierniku przyspiesze termin moze to jest rzeczywiscie z tym zwiazane, ale cala masa lekarzy nad nim siedziala i nikt by tego nie powiazal? Masakra. Kardiologicznie jest u nas ok ( echo, ekg). Przy jego ataku on wiotczeje nie rusza sie zupelnie, przy padaczce sa zazwyczaj spiecia nawet krotkotrwale , mrugniecie okiem, ruszenie pakcem wyrzut reki nogi tu nie ma czegos takiego on sie dusi…

        1. Do tej pory w nocy mu sie nie zdarzaly ataki dzis mial je az 4, myslisz, ze bodzcem moglbybyc jakis zly sen? Przekracza to granice mojego rozsadku, cala sie trzese to byl koszmar. Co do badan to np takie eeg moze wyjsc 4x dobrze a dziecko ma epilepsje, moze wyjsc pare razy zle z patologicznymi zmianami w poszczegolnych czesciach mozgu a dziecko moze byc zdrowe…mamy XXI w a narzedzia zadne…

  2. Gdy Hania dostaje bezdech będąc w drugim pokoju z bratem, ten wrzeszczy: MAMO SZYBKO HANIA NIE ODDYCHA!!
    i biegnę na pomoc… Zresztą on też już się nauczył na nią dmuchać i zanim dobiegnę już próbuje jej pomóc.
    U nas opieka nad młodszym dzieckiem z bezdechem nie różni się specjalnie od tego jak opiekowaliśmy się starszym bez bezdechów. Starszy też mógł upaść, uderzyć się, stracić przytomność itd. Też nie zostawiłabym go pod opieką innego dziecka.

  3. Edyta jeżeli dziecko ma napady bezdechu, standardowo pediatra powinien skierować dziecko na badania neurologiczne i kardiologiczne.
    Bezdechy jeżeli są bardzo częste, silne mogą spowodować zmiany w mózgu i czasem trzeba zacząć podawać psychotropy aby ochronić mózg.
    Podczas bezdechu dochodzi do gwałtownego skurczu serca (bardzo bolesnego, pamiętam go jeszcze z dzieciństwa – bezdech jest często rodzinny) dlatego trzeba też sprawdzić czy nie jest spowodowany wadą serca.

    1. Z tego co si,ę orientuję, bezdech (o ile trwa ok. 30-40 sekund) nie musi powodować żadnych zmian. Jeśli mówimy już o leczeniu tego typu, warto wziać pod uwagę inne przyczyny, nie sytuację zmian emocjonalnych, które są normalnym etapem rozwoju. Tutaj już musi zadziałać psychiatra.

      Trudne niestety jest postępowanie w takim przypadku, ale trzeba działać!

      1. Oczywiście że „nie musi”. Ale zdaniem 2 neurologów u których byłam, jeśli napady bezdechu są częste mogą spowodować zmiany w mózgu.
        Pierwszy neurolog mówił, że jeśli zmiany wyjdą w EEG trzeba będzie podać leki.
        Drugi, że jeżeli będą częste i nie będą ustępować to trzeba będzie podać leki (już po wynikach EEG – prawidłowych).
        Do neurologów jeździłam do DSK w Lublinie (Dziecięcy Szpital Kliniczny).

        O psychiatrze żaden z neurologów nie wspominał ale każdy pytał o postępy rozwojowe dziecka i miała badane np. napięcie mięśniowe. Dziecko nie ma odchyleń rozwojowych a bezdechy u nas są rodzinne więc może dlatego.

        Z bezdechami można żyć normalnie ale chyba nie są do końca bez znaczenia skoro Hani odmówiono zabiegu który może uratować jej życie (Hania ma podejrzenie czerniaka) do czasu przyniesienia zaświadczeń od kardiologa i neurologa.

  4. Moja córeczka Wiktoria tez ma ataki bezdechu. Najcześciej podczas płaczu (rozżalenie, upadek). Pierwszy raz w wieku 16 miesięcy. Została wówczas z tata i bratem (4 lata, nigdy nie miewał bezdechów). Maz twierdzi, ze nie oddychała 2-3 min, była wiotka, sine usta i obszar wokół ust, piana, ślina. Skończyło się na wezwaniu pogotowia i wizycie na SOR. Wówczas wydawało mi się, ze maz poprostu zbyt wolno zareagował (pewnie tak było, bo nigdy w otoczeniu nie mieliśmy takich przypadków). Kolejne „prawie ataki” zdążały się kilkukrotnie, w podobnych okolicznościach. Pisze prawie ataki, bo automatycznie i natychmiast po wybuchu płaczu reagujemy, dmuchając w buźkę. Z reguły wystarczy lekko, choć z 3 razy musiałam dmuchać naprawdę mocno, oczy zaczynały wywracać się do góry. Straszny stres, przyznaje. Ale dzisiaj (mała ma skończone 18 miesięcy) naprawdę się przeraziłam. Pierwszy raz w mojej obecności straciła na kilka sekund przytomność. Zrobiła się wiotka, oczy wywróciły się do góry, sina wokół ust. Mocno, naprawdę mocno dmuchalam w usta i mała się ocknęła, zaczęła płakać i cieżko było ja uspokoić. Jeszcze się trzęsę z emocji i przerażenia jakie mnie ogarnęło.
    Mam w związku z powyższym pytanie, jesli dziecko straci przytomność lub dmuchanie jakby nie jest wystarczajaco silne, to dmuchać na twarz dziecka, czy dmuchać w usta, tak aby powietrze dostało się do płuc? Ma to być bardziej reanimacja? Czy można dziecko położyć? Czy tez należy je trzymać w pozycji pionowej?
    Na przyszły tydzień mam zaplanowane szkolenie z udzielania pierwszej pomocy, w rożnych sytuacjach. Sanitariusz przyjedzie do nas do domu i nas przeszkoli, ale wole upewnić się co Szanowne Panie mi podpowiedzą opierając się o własne doświadczenia i wiedzę.
    Pozdrawiam wszystkich zatroskanych Rodziców i oczywiście dziękuje za ten artykuł. Teraz przynajmniej wiem, ze nie jestem osamotniona jeśli chodzi o ta przypadłość.

  5. Mojemu dziecku przytrafilo sie to dzisiaj po raz 6. Adam ma 20 miesiecy. Uderzyl sie i zaczal plakac. Dmuchalam mu w twarz ale nie udalo mi sie go utrzymac bez omdlenia. Za kazdym razem adrenalina trzyma mnie dlugo. Staram sie przy nim po prostu byc i trzymac w ramionach. Kiedy to przechodzi, wraca do zabawy i zachowuje sie jakby nic sie nie stalo.

  6. Bardzo pomocny artykuł dziękuję. Mój dwuletni synek właśnie miał drugi napad bezdech. Pierwszy miał 4 dni temu. Powodem jest straszny płacz w momencie kiedy trzeba wracać do domu. Dzisiaj podczas powrotu do domu zaczął już płakać i nie przestał do momentu jak juz doszliśmy i wtedy w domu stracił przytomność, usta zrobiły mu się sine i przestał oddychać. Ponieważ już taka sytuacja miała miejsce to wiedziałam jak zareagować ale strach i tak mi towarzyszył. Teraz dzięki temu artykułowi wiem co jest mojemu synkowi. Chciałam się dowiedzieć tylko czy powinnam iść do lekarza mimo wszystko bo bardzo się o niego martwię. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Kasia

  7. Moja córcia jak się mocno uderzy to mocno się zanosi,potem wykrzywia jej się twarz,ręce,nogi,język jest siny,a twarz blada,dziwnie przy tym steka. Lekarz powiedzial,ze jesli to się dzieje tylko po uderzeniu to nie ma czy się martwic. Może to być spowodowane utrata elektrolitów z mózgu. Dawno jej się to nie zdarzyło,ale ostatnio dostala silnej biegunki,a potem cala noc wymiotowala,na drugi dzień poczula bol,niestety nie zdążyłam zareagować i uderzyla w twarz,krew jej zaczka lecieć,i jeszcze tracila pare razy przytomność,bardzo dluzo nie reagowala,patrzała w jeden punkt i siedziala nieruchomo,potem poszla spać i bylo juz dobrze

    1. Anita, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości lub po prostu się boisz takich sytuacji, zawsze możesz skorzystać dla pewności z porady innego lekarza, który nawet dokładniej przebada Twoją córeczkę. To nieprawdopodobnie stresująca sytuacja, dlatego przesyłam masę pozytywnych myśli 🙂

  8. Mój synek Karol w październiku kończy 3 latka. Między 10 a 21 m-cem życia miał kilkanaście razy napad afektywnego bezdechu bladego i zawsze było to związane z upadkiem i uderzeniem zazwyczaj w glowe. Neurolog zlecil badania, wszysko wyszlo dobrze. Od 21 m-ca do 33 zdążyliśmy zapomnieć co to afektywny bezdech, niestety dziś znów przerażenie i niewiadoma wróciła. Karol przewrócił się i uderzył w głowę, straszny płacz i nagle calkowita utrata przytomności. Czy ktoś też tak miał, że prawie rok bez żadnych napadów a tu znowu powrót?

    1. Maria ja tak miałam i to całkiem niedawno – z moją 4-latką. Przerażające przeżycie, ale myślę, że warto mimo wszystko walczyć o zachowanie spokoju. Dobrze też po wszystkim porozmawiać z dzieckiem o tym, co się stało, jak można zareagować, gdy coś boli. Polecam też ćwiczenia oddechowe.

  9. Dziękuję bardzo za artykuł. Moj syn 4 letni mial wczoraj taki bezdech afektywny,wykrzywienie nóżek rączek. Było to straszne jeszcze dzisiaj nie moge dojść do siebie. Pierwszy dostał rok wczesniej gdy dostawał zastrzyk.

    1. Epizody bezdechu mogą powracać nawet po dłuższym czasie. To straszny moment, znam ze swojego życia, ale trzeba mieć z tyłu głowy myśl o spokoju i o reagowaniu tak, aby malucha uspokoić po wszystkim. Mam nadzieję, że bezdech już nie wróci. Warto z 4-latkiem porozmawiać o tym, co się stało, jak można zareagować inaczej, co zrobić. Dziecko w tym czasie bardzo dużo rozumie, ale wciąż uczy się tego, co można zrobić w trudnej sytuacji (gdy boli, gdy się przestraszy itd)

  10. Witam.Moja mała pierwszy bezdech siny miała ponad rok temu miała osiem miesięcy do dziś jak o tym pomyśle przechodzą mnie ciarki .A wczoraj po tak długim czasie znowu do tego doszło.Teraz Wiktoria ma dwa latka jest czasem nerwowa i faktycznie trochę prze zemnie rozpieszczona tak długo chuchałam ,dmuchałam żeby uniknąć bezdechu…wczorajszy brak snu i rozdrażnienie wystarczyło.Rozpłakała się jej twarzyczka najpierw była czerwona a za moment sina,buzia otwarta,była sztywna i zrobiła się twarda jak głaz …ja myślałam że to już koniec…czas się dłużył ja dmuchałam jej do ust kilka razy i choć wiedziałam że mam być spokojna i opanowana to nie umiałam.Złapała oddech zrobiła się wiotka,miękka i zamknęła oczka ja w tym czasie polałam ja wodom widząc że to pomaga zrobiłam to jeszcze raz.Wiktoria zaraz doszła do siebie ale ja do teraz nie umiem o tym zapomnieć.Podczas pierwszego bezdechu miała robione wszelkie badania i było wszystko ok.Nasza neurolog mówiła ze czasami jest tak że dzieci maja nie dość rozwinięty układ nerwowy i tak się dzieje,radziła unikać Wiki stresu odwracać jej uwagę gdy czujemy zagrożenie itp.Do wczoraj byłam spokojna a dziś znów mam lęk ,strach i niepokój co będzie jutro…

    1. Malwina nie mam pewności, czy unikanie stresu rzeczywiście jest pomocne. Według mojej wiedzy chodzi raczej o to, aby uczyć dziecko radzić sobie z przeróżnymi emocjami w inny sposób niż przez bezdech. W przeciwnym razie byle sytuacja stresowa będzie się tak kończyć.

  11. Przy okazji tego tematu spieszę z wyjaśnieniem jak to jest z tym EEG. Możecie Panie (i Panowie) usłyszeć często taką opinię – „można mieć epilepsję, a w badaniach nic nie wychodzi”. To prawda – tak może być. Nie wynika to z niedoskonałości narzędzia i aparatury medycznej, ale ze specyfiki działania mózgu. Dzieje się tak w przypadku, gdy badanie EEG jest wykonywane za szybko po ataku i występuje tzw. cisza ponapadowa. Obrazując – mózg się bardzo silnie wyładował, więc teraz „odpoczywa”. Rozumiem, że kiedy dziecko traci przytomność chcemy jak najszybciej poznać przyczyny i wykonać badania, ale mam taką wskazówkę – badanie EEG wykonujemy:
    – do 24 godzin po (domniemanym) ataku,
    a jeśli ten okres minie to lepiej się wstrzymać i wykonać je co najmniej:
    – 7 dni po ataku.
    To nie daje gwarancji, ale podnosi stopień miarodajności badania. Skoro się już raz wykonało dziecku to badanie – warto je powtarzać (co rok – 2 lata). Oprócz wykluczenia, że niepokojące zmiany wracają, możemy również na podstawie porównania wyników z różnych okresów – śledzić rozwój układu nerwowego dziecka. Teraz będzie troszkę kryptoreklamy, ponieważ chciałam zwrócić Waszą uwagę na to, jak wyglądają opisy badań w pracowniach, w których badacie swoje dzieci. Opis badania składający się z dwóch zdań (zwłaszcza, jeśli zapis jest nieprawidłowy!) to zdecydowanie za mało. Szukajcie dobrych pracowni.

  12. Mam dwoje dzieci i zarówno synek miał napady a teraz przerabiam podobny koszmar z córką. Syn miał ostatni bezdech ok 2 roku życia więc czekam aż córka wyrośnie z tego. Jest od urodzenia tak trudna, że ręce opadają. Mała terrorystka a przez te napady tak dużo jej odpuszczamy:( u nas coraz rzadziej są napady ale każdy następny gorszy! Już dmuchanie nie pomaga, ostatnio też chlapalam twarz zimną woda i też nic, już chciałam krzyczeć po pomoc.. myślałam że ją stracę ale wrócił jej dech. Po powrocie oddechu tzn gdy nagle wydycha to wszystko co „zassala” to wysycha to z taką siłą że aż cała się trzęsie jakby ze złości. Nigdy nie udało mi się jeszcze zachowac Spokoju, zawsze nią potrzasam i krzyczę do niej, panika:(

  13. Niewiem czemu ale jakoś się uspokoiłam po tym artykule. Zosia pierwszy bezdech miała gdy miała pół roczku może trochę ponad . Lekko opsunela się z pufki na panele.. Sina zemdlala mi na rękach.. niewiedzialam co robić. Głośno wypowiadalam jej imię potrzasalam lekko.. odcknela się.. było to dla mnie straszne przeżycie.. okropne myśli przeszły przez te sekundy.. dziś powtórzyła się sytuacja. Ma dokładnie roczek i 11 dni.. poslizgnela się.. słysze tylko huk bo nawet nie zdążyła wydobyć z siebie głosu. Zabrałam ja na ręce dmuchalam w twarz dłużej to trwalo niż za pierwszym razem.. po kilku sekundach ocknela się.. dałam jej się chwilę wyplakac.. po przytulam. I zasnela.. nie miłe przeżycie. Nie życzę tego nikomu…

    Dziękuję za artykuł. Stał się dla mnie pomocny nawet bardzo .. ☺

    Pozdrawiam

    1. Aniu, bardzo dobrze rozumiem, co czułaś, dla mnie to było chyba najbardziej stresujące przeżycie, najgorsze myśli się wtedy pojawiają. Proszę, pamiętaj o tych przeróżnych wskazówkach, zachęcam Cię też do obejrzenia filmiku:

      https://www.youtube.com/watch?v=UFoDl460kuY

      Mówię tam bardziej szczegółowo o tym, co robić w czasie bezdechu. Jeśli taki epizod się pojawił, lepiej spodziewać się tego, że się powtórzy i być przygotowanym.

      Pozdrawiam Cię ciepło!

  14. Dziękuję za ten artykuł. Garść profesjonalnej wiedzy… Córka miała pierwszy bezdech po skończeniu roku. Na początku zdarzało się sporadycznie, obecnie częściej. Ma w tej chwili 3 latka. Zawsze pojawia sie w chwili silnego płaczu – związany z bólem po uderzeniu się, ale też gdy się czegoś wystraszy lub bardzo zezłości (chociaż to rzadziej). Mamy ostatnio bezdech 1-3 w miesiącu. Nauczyliśmy się spokojnie reagować i zawsze dążymy do odwrócenia uwagi co często pomaga. Chociaż żal mi Jej niesamowicie, jak się to zdarza. Jak już zanosi się bardzo i wiem że nic nie pomoże biorę ją na ręcę żeby przy omdleniu nie upadła. Tuż przed omdleniem mocno zaciska rączki i ząbki. Boje się że przygryzie sobie język i wkładam coś na ten krótki moment między ząbki. Nie ma drgawek. Traci przytomność na 2-3 sekundy. Jesteśmy przed badaniami neurologicznymi. Dziękuje za wskazówkę o anemii. Córka boryka się z nią od dawna z uwagi, że urodziła się w 32 tygodniu ciąży, ciężko nadrobic te niedobory żelaza. Będę jednak teraz bardzo zwracała na to uwagę (suplementy, dieta). Stoję przed trudną decyzją o rozpoczęciu przedszkola. Czy Panie sa w stanie przy 20-tu paru dzieciach dopilnować mojej córki? Notabene najczęściej się to zdarza przy nas rodzicach, przy niani tylko raz, u dziadków – raz. Panie w przedszkolu oczywiście poinformuję o zdarzeniach i jak się wtedy zachować. Czy mogłaby Pani wyrazić swoją opinie? Córcia jest bardzo uspołeczniona, lgnie do dzieci i wspólnych zabaw. Ale te trudne sytuacje zawsze mną wstrząsają a osoby „z zewnątrz” sa przerażone.

    1. Bezdech nie powinien być przyczyną rezygnacji z przedszkola jeśli dziecko jest zdrowe. Bardzo często jest tak, jak Pani pisze – epizody zdarzają się przy najbliższych, bo już w główce malucha powstał schemat działania. Jeśli to kwestie jedynie emocjonalne, maluch wyrabia sobie „wzór postępowania” np. przy rodzicach i uczy się, że to po prostu zdaje egzamin. Moja córka poszła do żłobka w wieku 18 miesięcy, bezdech nie zdarzył się tam ani razu mimo tego, że zdarzały się guzy, problemy z innymi maluszkami itd. Warto powiedzieć w przedszkolu o tym, że takie rzeczy się dzieją – niech panie mają po prostu świadomość, może nawet niech poczytają o bezdechu, o reagowaniu na takie rzeczy. Bardzo zachęcam do obejrzenia filmiku o bezdechu, który nagrałam jakiś czas temu – mowię tam więcej o reagowaniu na takie epizody. Cel jest taki, aby je wygaszać stopniowo 🙂

      https://www.youtube.com/watch?v=UFoDl460kuY

  15. Dzisiaj miałam to przykre zdarzenie ?
    Nie należy to do przyjemności. Zosia ma prawie 2 latka, zdarzyło się to pierwszy raz. Wystraszylysmy się obie ? Bardzo Ci dziękuję za ten artykuł, uspokoil mnie trochę i wiem co robić w przyszłości (chociaż mam nadzieję, że nie będzie następnego razu). Jeszcze raz bardzo dziękuję ?

  16. Mój syn pierwszy atak bezdechu mial w wieku 2 lat i było to straszne przeżycie . Mateusz staje się blady na twarzy a usta robią się sine . Zawsze przy tym traci przytomność . Obecnie ma 3 lata. Miesiąc temu nasza nowa Pani neurolog stwierdziła, ze musi mieć pilnie badanie serca z uwagi na wadę – dwupłatkowa zastawkę aortalną . Czy faktycznie te napady mogą mieć związek z jego wada serca ?

    1. Aniu jeśli lekarz zaleci takie badanie, koniecznie trzeba je wykonać – dla pewności, że nic nie zostało zaniedbane. Zachęcam Cię również do obserwowania tego, w jakich sytuacjach pojawia się bezdech. Czy jest efektem jakichś większych emocji? Równocześnie warto pracować z maluchem nad radzeniem sobie z emocjami. Bez względu na przyczynę bezdechu, takie umiejętności będą bardzo przydatne.

      Pozdrawiam serdecznie

  17. Sytuacja dzisiaj po obiedzie. Synek za 24dni konczy roczek. Próbował wspiąć się po łóżeczku(mały kaskader) więc stanowczo Go posadziłam mówiąc nie wolno. I się zaczęło. Zaczął się płacz. wzielam na ręce, bo często się zanosi.Przytulilam.Po chwili przestał płakać, ale główka opadła mu tak jakby bezwiednie. Odchylilam Go, buzka cala sina oczka wywracaly się do gory, dmuchanie nie pomagalo. Rece zaczely sie wykrzywiac i nozki jakby drgaly. Po dalszym dmuchaniu i klepaniu wrocil. Spryskalam mu buzie woda i tak jakby juz wiedzial co się dzieje. Nie życzę nikomu tego widoku. Ma się wrazenie, że traci się dziecko…..

  18. Zaczynamy swoją „przygodę” z bezdechem ?. Syn ma 10 miesięcy, wiec pewnie wiele przed nami. Za każdym razem gdy się „zawiesza” chce mi się wymiotować ze stresu. I o ile taki epizod jest krótki to da się nad tym panować, gorzej jak to trwa… i trwa…
    Dziękuję za artykuł, film na Youtube
    Mam prośbę, poszukuję neurologa w Krakowie, chcemy zrobić badania, czy może Pani kogoś polecić?

  19. Witam mam ten sam problem z moją Hania bezdech afektywny to masakra mieliśmy już ileś napadów ja staram się trzymać zimna krew ale to trudne widząc że dziecko nie oddycha wykrzywia się wiotczeje zawsze po akcji mnie boli głowa . Czytając te wszystkie komy pomyślałam ile jeszcze tego muszę przetrwać . Oczywiście byłam w szpitalu zdjagnozowali bezdech afektywny. Jednak mam pytanie czy może się zdarzyć że …….dziecko nie odzyska świadomości oddechu ?
    Czy należy to kontrolować bo wkoncu te nieoddychanie sinienie to niedotlenienie ?
    Czy może to pozostawić jakieś uboczne skutki ?
    Proszę o odpowiedź !

  20. Mój synek ma 3,5 lat i za sobą 7 epizodów, poprzedzonych uderzeniem, zwłaszcza w stawy. Pobyt w przedszkolu to stres, żeby coś się tam nie wydarzyło. Czekam aż wyrośnie z tego, bo to naprawdę utrudnia życie.

  21. W ten Weekend miałam podobną sytuację z moim dzieckiem. Tzn. moja Natalka ma już trzy lata więc jest dużym dzieckiem kiedy to po raz pierwszy wystąpiła. Bawiła się ona z dziećmi kiedy nagle zawołałam ją i powiedziałam żeby założyła buty. Przybiegła ona wtedy do mnie i się zaczęło zanosić płaczem nagle zdrętwiała moich rękach i zaczęła mdleć ja przyznaję się inaczej zareagowałam niż wszyscy bo nie bo to było pierwszy raz i zaczęłam krzyczeć więc ona wtedy się odsknęła i zaczęła oddychać. Oczywiście był płacz i lament oraz w życiu nie przeżyłam bardziej strasznej chwili jaką było to co moje dziecko zrobiło ale teraz wiem że nie tylko ona miała taki napad i wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości.

  22. Nasz synek za każdym razem kiedy bardzo mocno płacze traci oddech. Robi się siny i nie oddycha. Od razu dmucham mu w buzię. Ale już trzeci raz, dzisiaj pierwszy raz w nocy zapikal nam babysense. Jestem przerażona 🙁 syn ma 8miesiecy

    1. Witam. Jestem mamą 2 letniej dziewczynki. Zostały zdiagnozowane afektywne napadu bezdechu. U nas było pierwszy raz w tym roku w marcu przy bezdechu straciła przytomność 1.5 godz niedotleniona pod respiratorem . 🙁 Może jakaś z mam ma namiary na dobrego lekarza ludzi szpital gdzie się takimi schorzeniami zajmują będę wdzięczna za informacje 🙂

  23. A mam takie pytanie, czy po takich omdleniach jak się zachowują dzieci? Moja mała miała kilka takich ataków w ciągu tygodnia z drgawkami. Niestety zauważyłam kilka zmian w jej zachowaniu. W żłobku teraz zachowuje się dziwnie, nie tak jak zawsze, jest osowiała „nieobecna” tak mówią ciocie. Oprócz tego zaczęła dłużej spać w drzemkę. Wcześnie to było max 1,5 h budziła się bo chciała siusiu. Natomiast teraz śpi i nawet jak się „zsiusia” to się nie obudzi. Czy to może być związane z tymi omdleniami? EEG zrobione ale wynik to może za 2 tygodnie dostanę. Będę wdzięczna za jakąkolwiek informację. Bardzo się niepokoję.

  24. Mój syn też miewa bezdechy. Gdy miał.ok 1 roku sytuacja zdarzyła się częściej -1-2 razy w miesiącu. Dzis ma 3 lata i od dłuższego czasu nie zdarzało nam się to praktycznie wcale az do wczoraj. Co gorsza zdarzyło się to też dziś. Moze części z Was wyda się to dziwne ale wydaje mi się, że moje dziecko robi to specjalnie. Nie jest to tylko moja opinia. Słyszałam już o takim przypadku, że dziecko aby wymusić coś na rodzicu zaczynało płakać i w początkowej fazie nie brało oddechu specjalnie a potem już nie miało wpływu na dalszy etap bezdechu czyli brak możliwości wzięcia oddechu, sinienie.
    Czy ktoś z Was ma moze podobne odczucie?

  25. Właśnie szukam co się wydarzyło wczoraj z moją 3 letnia córka i chyba właśnie znalazłem odpowiedz. Pisze Pani tutaj o negatywnych emocjach, córka ma niesamowite łaskotki, wydarzyło się to podczas zabawy i gilgotania. Mogło to być również przyczyną?

  26. Zazdroszczę:( my 2 razy zmienialiśmy żłobek bo juz pierwszy napad wzbudzał panikę:( mimo poinformowania placówki i zapewnień z ich strony, ze wiedzą jak postępować, ze nie jest to problemem, za chwilę dostawaliśmy wypowiedzenie umowy..

  27. tak, córeczka niecałe 2 latka po upadku z kanapy zaszła sie, po 3 sekundach płaczu omdlała wykrzywiła Jej się buzia, brak kontaktu z otoczeniem… dopiero po 2 podejsciu do resustytacji zaczęła do nas wracać. Nie reagowała na wyjście na zimne powietrze i pierwwsze próby ratowania. Najgorsze przezycie …

Dodaj komentarz