
Staje przed Tobą 90-letnia wersja Ciebie.
Siedzisz na werandzie, w swoim bujanym fotelu. W tle śpiewają ptaki. Myślisz o tych wszystkich latach, jakie masz za sobą. Twoje życie nie było idealne – ale było pełne. Masz w sobie spokój, bo wybierałaś świadomie. Może nie zawsze odważnie, może nie zawsze głośno, ale bardzo często w zgodzie ze sobą.
Zamykasz oczy, czujesz słońce na twarzy i myślisz: To było dobre życie.
Wróć na chwilę do dziś. Do siebie tu i teraz. Z wszystkimi swoimi wątpliwościami, pragnieniami, pytaniami. Zapytaj swoją przyszłą wersję:
Jakiej rady mi udzielisz? Czego dziś nie widzę, a co Ty już dobrze wiesz?
Dlaczego warto zastanowić się nad tym, co powiedziałaby Ci Twoja 90-letnia wersja?
Ćwiczenia tego typu mogą stać się dla Ciebie prawdziwie transformującym doświadczeniem. Nieczęsto przecież patrzymy na swoje aktualne wyzwania, trudności i kłopoty z szerszej perspektywy. Tkwimy tak bardzo w tu i teraz, że nie dostrzegamy swojej siły i swoich możliwości. Jeśli pozwolisz sobie na refleksję nad tym pytaniem, możesz zobaczyć w swoim życiu wiele wspaniałych efektów. Taka „rozmowa z przyszłą sobą” to sposób na:
- oderwanie się od natłoku bieżących spraw,
- uporządkowanie wartości,
- poczucie głębokiego sensu w codziennych wyborach,
- odzyskanie kontaktu z intuicją.
Kiedy pytasz siebie z przyszłości o radę, omijasz wewnętrznego krytyka i pozwalasz dojść do głosu swojej mądrości. A to ogromnie wspiera samoświadomość i zdolność do podejmowania decyzji w zgodzie ze sobą. Zatrzymujesz się – bez oceniania siebie, bez presji czasu i koncentracji na tych najbardziej aktualnych, palących celach. Możesz uświadomić sobie, że to Ty jesteś osobą, w którą warto się wsłuchać. Im więcej momentów, w których dasz sobie na to czas, tym większa szansa na pogłębianie samoakceptacji i samoświadomości. A może do tego wszystkiego odnajdziesz swój kierunek? Lub sobie o nim przypomnisz?
90-letnia wersja ciebie czeka na pytania
Daj sobie chwilę ciszy. Zaparz herbatę. Weź kartkę i długopis. Wyobraź sobie tę scenę bardzo wyraźnie:
Ty. 90 lat. Spokojna. Mądra. Łagodna. Pogodzona. Zadowolona z przebytej drogi. Dumna z siebie. Zadaj sobie pytania i zapisz odpowiedzi intuicyjnie – nie analizuj ich, ale oddaj się swoim myślom.
- Jak wygląda Twoje życie, gdy masz 90 lat?
- Jak się czujesz w swoim ciele i umyśle?
- Z czego jesteś dumna?
- Czego żałujesz, że nie zrobiłaś?
- Co się okazało mniej ważne, niż dziś Ci się wydaje?
- Jaką jedną radę dajesz sobie z perspektywy 90-latki?
- Co chcesz zrobić inaczej – od dziś?
Pytania na pogłębienie refleksji
Te pytania możesz potraktować jako mały Dziennik Rozwojowy. Pracuj z nimi po jednym dziennie przez tydzień – albo zrób wewnętrzną sesję rozwojową z kubkiem kawy i dużą dozą czułości do siebie.
- Jaką osobą chcę być za 5, 10, 30 lat?
- Co dziś robię codziennie i co zbliża mnie do tej wizji?
- Czego się boję, a moja 90-letnia wersja tylko by się tylko uśmiechnęła?
- Gdzie rezygnuję z siebie, próbując spełnić cudze oczekiwania?
- Jaka decyzja czeka na odwagę – i co podpowiada mi intuicja?
- Co powiedziałaby mi dziś moja starsza wersja, gdy patrzę w lustro?
- Jak chcę żyć, żeby kiedyś móc powiedzieć: „To było dobre życie”?
Kiedy ta 90-letnia wersja nas dojdzie do głosu, możemy wiele zacząć zmieniać. To nie tylko ćwiczenie wyobraźni. To jeden z najprostszych, a zarazem najgłębszych sposobów na osobisty rozwój. Kiedy zatrzymujemy się i spoglądamy na swoje życie z perspektywy lat, zyskujemy jasność co do tego, co naprawdę ważne. Zaczynamy podejmować decyzje mniej z automatu, a bardziej świadomie, z myślą o tym, kim chcemy być i jak chcemy żyć. To pozwala nie tylko dokonywać trafniejszych wyborów, ale też budować życie, które jest spójne, pełne sensu i zgodne z naszymi wartościami. A przecież o to właśnie chodzi w rozwoju — o stawanie się sobą, w wersji najbardziej autentycznej i spełnionej.
Posłuchaj odcinka Podcastu o psychologii Czego tak naprawdę pragniesz?
Czy to czas na pracę nad najlepszą wersją siebie?
To, co najbardziej porusza nas w takich refleksjach jak rozmowa z przyszłą sobą, to uświadomienie sobie, że życie naprawdę mija. Codzienność nas wciąga. Zadania, oczekiwania, schematy… łatwo zapomnieć, że mamy wybór.
Ale właśnie to zatrzymanie — ta chwila zadania sobie pytania: „Co powiedziałaby mi ta spokojna, doświadczona ja z przyszłości?” — może być momentem, który wszystko zmienia.
Czasem wystarczy jedna decyzja. Nie spektakularna. Nie głośna. Po prostu decyzja, by zacząć działać inaczej. Bardziej świadomie. Z szacunkiem do siebie.
Dlatego stworzyłam kurs „Stań się najlepszą wersją siebie”. To półroczny program psychologiczny, który prowadzi Cię przez proces głębokiej, wewnętrznej zmiany. Bez presji, ale z kierunkiem. Bez „muszę”, ale z pełnym „chcę”.
Ten kurs to:
- 6 miesięcy świadomej pracy nad sobą z cotygodniowymi lekcjami, podcastami i szkoleniami na żywo
- praktyczne narzędzia psychologiczne, które pomogą Ci w realnych zmianach,
- refleksje i zadania, które nauczą Cię słuchać siebie,
- i przestrzeń, w której Ty jesteś najważniejsza — nie role, nie obowiązki, nie perfekcja.
Nie musisz być „gotowa”. Nie musisz wiedzieć „jak”. Wystarczy, że czujesz, że chcesz czegoś więcej.