Dopasuj swoją organizację kryzysową do swojej sytuacji. Każdy z nas ma inne okoliczności, dzieci są w różnym wieku, mamy różne dodatkowe trudności lub ułatwienia. Wierzę jednak, że wspólnie możemy czerpać z przeróżnych pomysłów, trików i sposobów na działanie, które przynosi choć trochę spokoju. Podczas czytania tego tekstu pamiętaj proszę o tym, że mam 3 dzieci, chcę pracować przynajmniej trochę w tym czasie, a mój mąż ma możliwość pracy zdalnej. W domu mamy psa i tak naprawdę ta nasza szóstka będzie działać wspólnie przez ten czas.

Bez względu na to, czego dotyczy kryzys, to zawsze coś, co przewraca życie do góry nogami. Dziś większość osób zastanawia się nad tym, jak ułożyć swoje życie rodzinne w obliczu przymusowej kwarantanny w całej Polsce. Z godziny na godzinę dowiadujemy się o kolejnych odwołanych wydarzeniach, zamknięte są szkoły, zalecana jest praca zdalna gdzie tylko się da, cały świat siedzi jak na szpilkach czekając na magiczną odmianę.

Możemy czekać, ale też możemy po raz kolejny zagrać tymi kartami, jakie mamy. Czas na planowanie i organizację życia na czas kryzysu.

Od czego zacząć?

Piękną cechą każdego kryzysu jest to, że w końcu on mija. Czasem słowo mija polega na tym, że uczymy się lepiej radzić sobie z daną sytuacją, wdrażamy się, potrafimy sprawniej pewne rzeczy realizować, zdobywamy nowe umiejętności. Ogarniamy. Czasem mija rzeczywiście odnosi się do tego, że przyczyna kryzysu znika. Nieznośne choróbsko zostaje wyleczone, pandemia wycisza się. Świat wraca do normy.

Jeśli rzeczywiście chcesz lepiej zorganizować swoje życie na czas kryzysu, zacznij od pracy nad nastawieniem. Poniżej przedstawiam Ci kilka założeń, które warto przyjąć, aby ograniczyć frustrację, żyć spokojniej, działać bardziej efektywnie:

  • to tylko taki etap (posłuchaj mojego podcastu na ten temat) – to nie jest koniec świata, nie będzie tak już zawsze, z czasem wszystko na nowo się poukłada, a Ty swoim wnukom opowiesz, jak to w 2020 roku ludzie pozamykali się w domach, bo panowała pandemia.
  • nie zakładaj realizacji dzikiego planu – wiem, że Twoje pomysły na marzec 2020 mogły być niewiarygodnie ambitne. Może chciałaś wszystko zmienić, zadbać o zdrowie, może kupiłaś karnet na siłownię albo zaplanowałaś udział w wymarzonym koncercie? Wiele rzeczy nie ma szans na realizację – również Twoja rozbudowana lista rzeczy do zrobienia w marcu. Pamiętaj o podstawowej zasadzie: nie ma takiego celu, który jest wart zażynania się. Właśnie dlatego postaw przed sobą porządne wyzwanie i umów się ze sobą, że zrealizujesz maksymalnie 50% planów, które mogłyby być zrealizowane w zaciszu domowym. Przerzuć na maj te rzeczy, które wiążą się z wyjściem z domu i zadbaj o to, aby działać tam, gdzie możesz działać w tych okolicznościach.
  • to nie jest czas na perfekcję – to nie jest moment na szorowanie domu od sufitu po piwnice. To nie jest czas na bieganie ze ścierką w ręce, bo przecież wysprzątałaś! To nie jest chwila na dręczenie siebie i innych tym, jaki był plan. Pamiętaj, że organizujesz się po to, aby wiedzieć kiedy jest przestrzeń na jaką czynność. Dobra organizacja jest wtedy, gdy potrafisz elastycznie podejść do planu.
  • zwróć uwagę na plan minimum – określ maksymalnie 5-10 rzeczy, które chcesz zrobić w ciągu dnia. Plan minimum tworzysz po to, aby mieć świadomość tego, że przynajmniej to zrobiłaś w tym dniu. Liczy się. Możesz być zadowolona. Czasem to przynajmniej jest wspaniałym wynikiem. Co powinno znaleźć się w planie minimum? W takiej sytuacji bierzemy pod uwagę kilka rzeczy:
    • czas dla Ciebie – nie musisz zakładać, że spędzisz 4 godziny w samotności. Czasem wystarczy 30 minut ciszy, spokojnie wypita kawa, przeczytany rozdział książki, odpisywanie na maile bez rozpraszaczy.
    • czas na cieszenie się chwilą z bliskimi – czas kryzysu często wiąże się z wyzwaniami, realizowaniem obowiązków. Może w grę wchodzi gotowanie, edukacja domowa, milion innych zadań? Warto właśnie wtedy warto zadbać o momenty wyciszenia się. Jeżeli zadbacie jedynie o to, aby odhaczać poszczególne punkty programu, zmęczycie się sobą szybciej niż sądzicie. Czas z bliskimi to np. spokojna kolacja (bez telefonów!), wspólne czytanie, spacer, przytulanie się.
    • czas na odrobinę ruchu – idealnie byłoby postawić na realny wysiłek fizyczny. Z jednej strony dbacie o zdrowie, z drugiej o dotlenienie, a do tego ten czas luzu ma w sobie trochę struktury. Czasem wystarczy po prostu spacer.
    • konkretna godzina zasypiania – kiedy wszystko staje nam na głowie, łatwo zagubić rutynę. Trzymacie się zasad, które panują poza tym gorącym okresem jest idealnym sposobem na zachowanie spokoju. Czas zasypiania to klucz. Odpowiednia ilość przespanych godzin to podstawa odporności, gotowości do podejmowania wyzwań, energii życiowej i cierpliwości do bliskich.
    • konkretna godzina pobudki i wyskakiwanie z piżamy – umawiamy się, że to nie jest czas na celebrowanie swojej piżamy. To czas na mocną akcję, a tę wdrażamy w życie zaczynając dzień o jednej porze. Jeśli pozwolisz na to, aby dzień się rozpłynął, ten przymusowy urlop będzie dla Ciebie w pewnym momencie udręką.

Plan na czas kryzysu

Planowanie na czas kryzysu powinno opierać się na schemacie od ogółu do szczegółu. Zacznij zatem od większego obrazka. Zastanów się nad kilkoma rzeczami:

  • Ile ten kryzys potrwa?
  • Czego potrzebujesz na ten czas? – przede wszystkim bierzemy tutaj pod uwagę rzeczy materialne, o które warto zadbać wcześniej. Pomyśl o tym, czego dzisiaj Ci brakuje – lepiej tym się kierować niż zakładać, że w ciągu dwóch tygodni ugotujesz kilka zupełnie nowych dań.
  • Jakiego wsparcia potrzebujesz? Kto może Ci je zaoferować?
  • Z kim współpracujesz w tym czasie? Mąż? Mama? Przyjaciółka? Warto już na wstępie zastanowić się nad tym, na co możesz liczyć. Porozmawiaj jak najszybciej z tymi osobami o konkretnych rzeczach. Jeśli w tym czasie pracujesz, określ przed taką rozmową, co koniecznie chcesz zrobić w tym czasie. Oszacuj potrzebny czas na wykonanie tych zadań. Następnie porozmawiaj z bliską osobą o tym, w jaki sposób może Cię wesprzeć.

W moim przypadku sprawa wygląda tak, że mój mąż jest jedyną osobą, z którą będę dzielić obowiązki. Chcę w tym czasie pracować – mam przed sobą kilka ważnych zadań, prowadzę sesje przez Skype i zależy mi na zrobieniu rzeczy, które na ten czas zaplanowałam. Dlatego ustaliliśmy, że każde z nas ma równie ważne cele (warto sobie to wzajemnie powiedzieć, to pomaga w dalszej komunikacji). Każde z nas potrzebuje czasu bez rozpraszaczy, w którym można maksymalnie skupić się na pracy. Dlatego już na wstępie ustaliliśmy schemat na kolejne dni. Jak to wygląda? Wyobraź sobie życie, które jest jak praca zmianowa, ale w domu.

Osoba A jednego dnia działa tak:

7:00 – 10:30 – czas na pracę, realizację własnych planów
10:30 – 18:00 – czas na dzieci, dbanie o edukację domową, przygotowywanie posiłków, spacery
18:00 – maksymalnie do 23:30 – czas na pracę, realizację pozostałych zadań

Osoba A drugiego dnia działa tak:

7:00 – 10:30 – czas na dzieci, poranną rutynę, śniadanie, ogarnięcie domu, zadbanie o domowe obowiązki
10:30 – 18:00 – czas na pracę bez rozpraszaczy, z przerwą na obiad
18:00 – maksymalnie do 23:30 – czas na dzieci, wieczorną rutynę, zjedzenie kolacji, przygotowanie dzieci do spania, własny relaks i luz (to nie jest czas na pracę, przyjdzie czas następnego dnia)

Warto dopasowywać takie ustalenia do dnia, do aktualnej sytuacji, ale też potrzeb poszczególnych osób. Idea jest podstawowa: każdy ma swoje działania, współpracujemy dla wspólnego celu.

Plan dnia

Kiedy mniej więcej jasne jest, jakie wyzwanie stoi przed nami, trzeba zacząć planować poszczególne dni. Ważne jest jednak to, że udany plan musi być dynamiczny, możliwy do modyfikacji i zmian. Żaden plan nie jest cyrografem – jego piękno polega na tym, że można coś z nim robić, tworzyć z niego własne dzieło. Bez względu jednak na przeróżne modyfikacje, warto trzymać się zasady niezmiennych punktów dnia.

Zasada niezmiennych punktów dnia, układa nam dzień w blokach czasowych. Określ z góry, w jakich godzinach wydarzać się będą rzeczy, których nie chcesz przesuwać. Niezmienne punkty dnia są wspólne dla każdego kolejnego dnia – to, co wydarzy się pomiędzy tymi punktami wiąże się z konkretnymi ustaleniami na dany czas.

Niezmienne punkty dnia to na przykład:

  • pobudka
  • godziny posiłków
  • moment wyjścia na spacer
  • moment pójścia spać

Idea podstawowa jest następująca: te punkty dnia są święte. Oznacza to, że nie ma możliwości, abyś zarwała noc. Nie, godzina 23:00 to Twój niezmienny punkt dnia choćby się waliło i paliło. Trzymanie się takich zasad pozwoli znów nadać strukturę tej sytuacji kryzysowej. Przewidywalność. Pojawia się rutyna, w której mości sobie miejsce spokój.

Ustal „Plan lekcji” – czasem dosłownie, czasem w przenośni

Przypomnij sobie, jak wygląda plan lekcji i podążając za tym rytmem ustal, jak będzie wyglądał dzień. Jeśli rozporządzasz tylko swoimi zadaniami, masz łatwiej. Jeśli masz przed sobą animowanie czasu swoich dzieci, zwróć uwagę na kilka szczegółów udanego planu lekcji:

  • lekcja, czyli przestrzeń czasowa na wykonanie jednego typu zadań trwa około 45 minut
  • pojawiają się przerwy – 5, 10, 15 minutowe między lekcjami
  • lekcje są zróżnicowane – na przykład pojawia się wychowanie fizyczne, edukacja matematyczna, fizyka, chemia czy nauczanie o przyrodzie

Podążając za tym wzorem, stwórz swój plan lekcji, czyli zastanów się nad tym, jak poukładasz różne zadania w danym dniu. Nasz plan lekcji znajdziesz na zdjęciu poniżej.

Edukacja domowa

  • jeżeli przygotowujesz obiad, zaplanuj sobie takie działania związane z edukacją dzieci, które zajmują ich uwagę i umożliwiają Ci działanie. Dla mnie zawsze są to zajęcia kreatywne, plastyczne, angażujące dzieci artystycznie – znam je na tyle, że wiem, że szybko się nimi nie nudzą.
  • wykorzystaj edukacyjną opcję, jaką mają gry planszowe – my wykorzystamy z pewnością grę dla dzieci 5 sekund. Możesz również ściągnąć bezpłatną aplikację, w której znajdziesz 5 sekund w fajnej formie, którą uwielbiają dzieci.
  • dbaj o to, aby zajęcia były zróżnicowane – dobrze jest mieszać je tak, aby dziecko nie było wyczerpane powtarzaniem wciąż tego samego. Jeśli będzie mieć ciekawe rozwojowe zajęcia w Twoim towarzystwie, będzie też potrzebowało czasu bez Ciebie (ten czas luźnej zabawy możesz wykorzystać na własne działania). Jeśli jest nuda z Tobą, to później poczucie beznadziejnej nudy sprawia, że dziecko już nie wie, co ze sobą zrobić.
  • ustaw zajęcia edukacyjne, które musicie wykonać tak, aby żonglować energią dziecka, a nie ją wyczerpywać. Dobrze zacząć od cięższych tematów do przepracowania rano – zacznijcie np. od edukacji matematycznej czy od realizowania zadań zleconych przez nauczyciela tych przedmiotów, które najmniej kręcą Twoje dziecko. Zjadamy tę żabę najpierw!
  • wykorzystuj zasoby wspierające domową naukę – internet jest kopalnią materiałów, które pomogą Ci działać. Oto moje ulubione:
    • E-podreczniki.pl – mam wrażenie, że tam jest wszystko. Znalazłam tam świetne scenariusze do nauki języków, podręczniki online, szczegóły związane z tym, czego w szkole uczy się moje dziecko. Poza informacjami ze szkoły, mogę sama podziałać z dzieckiem nad konkretnymi zadaniami i pomysłami do wdrożenia. Materiały dotyczą każdego etapu edukacji dziecka – są zgodne z podstawą programową.
    • Domowe Montessori – świetne materiały i sposoby na fajną domową edukację.
    • Moje Montessori – piękny blog, niestety nieaktywny od pewnego czasu. Mnóstwo ciekawych rzeczy – również do pobrania.
  • jeśli ten czas jest wyjątkowo dla Ciebie trudny i chcesz umocnić swoją cierpliwość do dzieci, uruchomiłam na mojej stronie po raz kolejny bezpłatne wyzwanie „Ocean cierpliwości„, które okazało się dużym wsparciem dla rodziców w październiku minionego roku (można zajrzeć do komentarzy). Nie czekamy z nim do lata. Wystarczy zapisać się do wyzwania i codziennie przez 5 dni otrzymacie materiały na maila. Pomyślałam, że tego spokoju i cierpliwości potrzebujemy teraz bardzo.

Poniżej przedstawiam Ci nasz plan tygodnia. Pamiętaj proszę, że mam w domu 8-latkę, 6-latka i 3-latkę. Oznacza to, że nasz plan dopasowany jest do ich wieku i możliwości. Ponadto wykorzystuję metodę Montessori od dłuższego czasu w naszym życiu – również w tym czasie (bardzo polecam!).

Podczas tworzenia planu (i podczas jego realizacji) działają określone założenia:

  • dzień podzielony jest na godziny – oznacza to, że w tym krótkim czasie główną aktywnością, jaką będziemy realizować jest np. edukacja polonistyczna. Nie oznacza to jednak bezwzględnego trzymania się tych 60 minut. Raczej chcemy podejść do tego zadaniowo – jeśli skończymy działania wcześniej, świetnie. Jeśli dzieci nie będą gotowe do współpracy – poszukamy rozwiązań.
  • niedziela jest czasem totalnego luzu, odpoczynku i trzymania się jedynie elementów najważniejszych.
  • sobota jest czasem normalnej aktywności dlatego, że potrzebujemy struktury. Podczas przymusowego urlopu nie wybierzemy się na wycieczkę, nie będziemy nikogo odwiedzać i dlatego warto zadbać o kształt dnia, który zapewni dzieciom rozrywkę.
  • plan zajęć dotyczy czasu od 10:00 do 18:00. Rano mamy poranny rytuał, a wieczorem rytuał zasypiania.

Jak zrealizować swoje cele?

Realizacja całego tego planu wiąże się nie tylko z zadbaniem o edukację dzieci, ale też z realizacją zawodowych planów. Praca zdalna jest tak naprawdę błogosławieństwem w takiej sytuacji. Jeśli to jest też Wasz wzór, zachęcam Was bardzo do zastosowania kilku porad, które pomagają:

  • czas pracy jest czasem świętym – ważne jest jasne wyznaczanie granic w tej kwestii. Oznacza to, że w pracy pracujesz. Nie rozwiązujesz problemów dzieci, gdy zajmuje się nimi drugi rodzic (może da radę?). To jest czas absolutnego skupienia na zadaniach, które masz do wykonania.
  • szanuj czas pracy drugiego rodzica – nie pukasz milion razy, nie przerywasz, nie wysyłasz do niego dzieci. Niech sobie działa w spokoju. Ty też docenisz taki spokój.
  • odcinaj maksymalnie dystraktory – nie ma mowy o scrollowaniu internetu w tym czasie. Pamiętaj o mantrze: w pracy praca.
  • ułatwiaj życie – macie wspólny cel? Działajcie. Zrób herbatkę bliskiej osobie. Przygotuj dla niej posiłek z uśmiechem na ustach, gdy jest Twoja kolej.
  • zaangażuj się w to co robisz – jeśli już czymś się zajmujesz, bądź w tym na 100%. Jeśli jesteś z dziećmi, odłóż ten telefon. Bądź z dziećmi. Jeśli gotujesz obiad, nie wściekaj się, że to robisz.

Co poza tym?

Do planu zadań, aktywności, do walki z nudą dodajemy również przeróżne inne elementy życia – między innymi menu. W takich kryzysowych momentach zawsze warto brać pod uwagę takie dania, które nie są czasochłonne a są pożywne i smaczne. Oto moja lista:

Mam wielką nadzieję, że ten tekst będzie dla Ciebie pomocny. W czasach szaleństwa i paniki dobrze jest zwrócić uwagę na siebie, swoje potrzeby, ale i na swoje możliwości. Ja zamierzam działać!

Jeśli uważasz, że ten tekst może się komuś przydać, udostępnij go tej osobie. Spokój jest na wagę złota!


Organizacja życia i dążenie do spokoju to moje ulubione tematy. I ciekawie się złożyło, że właśnie w marcu, naszym miesiącu organizacji, mamy tak wiele organizacyjnych wyzwań przed sobą! Jeśli chcesz wykorzystać ten czas na zadbanie o lepszą organizację swojego życia nie tylko w kryzysie, zapraszam Cię serdecznie do udziału w 10-tygodniowym kursie Organizacja od A do Z, który startuje 13 marca. Działamy mocno i szukamy spokoju. Mam jeszcze kilka wolnych miejsc – kolejna edycja we wrześniu!